7 august 2013
z zapisków grafomana nie mylić z erotomanem
zmierzwiłem onej grzywkę przeźroczystym grzebieniem
zagryzałem na poły paznokcie z sumieniem
wzrokiem ją nęciłem wzbraniając przed głosem
w purpurze wyczekałem z ostatecznym ciosem
tu podwiązka tam zsunęło się ramiączko
uchyliła swój szlafroczek jedwabistą rączką
w parny wieczór tak zwabionym na piedestał
ta się wije i wykręca lecz nie woła abym przestał
zmagań tychże co nie miara iż do rana by spisywał
ciąg dalszy o tem co u cyrulika bohater przeżywał
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek