6 july 2012
Na oślep
jak biec to tylko na oślep
kochać wiatr
nie widząc granic
tylko czując
bo tylko tak drży ziemia
i płynie krew
z przepaści zakrytej zasłoną
na oślep do końca bez końca
w rozmiary ogromne
w zanik i wściekłość absolutne
do mgły do wolności śmierci
i do zmartwychwstania
bez planów płynie rzeka
bez celu grzmi
bezinteresownie matka karmi dziecko
bez lęku wojownik uczestniczy w bitwie
bez sensu pisze się wiersz
i krzyż nas znajduje na oślep
i piękno którego dotykamy
i czyste - nieprzefiltrowane...
a szczęście i rozkosz to błędni rycerze moi
oplata bluszcz bramy cmentarzy
w zwierzętach wypala się święty ogień
żeglarze szukali nowych lądów i dni
żyli w rozmowie z bezkresem pragnień
z pełnią Boga na pustyni życia
trzeba w zawikłaniach
wzajemnych ukąszeń zwolnień
przeniknięć pozostać otwartym
na nieskończoność
posłuszeństwo to wolność absolutna
szalona mądrość
wojny są bezkresnym wrzynaniem się w siebie
opór podnieca
lecz lęk pęta
jak bać się to tylko
w oazach ostrożności
tam śmierć pożera od wewnątrz
nosi naszą twarz
niewidomi składają się w ofierze
bóstwom przerażenia
a ja chcę jak ogier biec w step
jak żyła złotej krwi
torować sobie przejście
zewsząd tutaj
i dalej przed siebie
potrącając o strunę którą jestem
bezinteresownie to na oślep
jak dziecko
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma