11 august 2012
Rycerze świtu
To życie to krwawy korpus bojowy
legendarnej armii
Owieczki niewinne wiedzie na zatracenie
spokojna rzeczka wśród palm płynąca
szamotanina z własnym cieniem, wspomnieniem
i duszność i zamknięcie
To ułuda myśli o niej na palu, o jej rumieńcach
to mgła opadająca z pola widzenia
odsłaniająca baterie, poranione działa, perspektywy
kości przejechanych pijaków, szkła, rozbite samochody
i jej uśmiech drogi
O jak grzeje mnie myśl o niej, jej obraz
wypełnia pustkę od dni paru
Kruki kołują nad równiną
podróżnicy podpalają lonty
Rycerze świtu obudzili się w oddali
pozakrywali oczy na czerń nocy
na łachmany na ulicach
na opuszczone zgwałcone armaty
na pustych chłopców i głuche dziewczęta
na zaciskająca się obręcze na skroniach
na zgniłe odpadki sensu i kukurydzy
odwrócili oczy i pędzą
rozpatrzeni w muzykę ze swych głów
zanurzeni w głuchoniemość
Trud rozpoznania rysów rzeczywistości już ich nie dotyczy
Orfeusz w piekle
Gdy nie mogę się ruszyć, to wspomnienie poprzednich wiosen
utwierdza w niemocy
Już kończy się maj
bunt świtu po nocy
rozdeptane robaki
dzień przetacza się srogi po zaułkach miasta
przez głowy pijaków
od rana do nocy
Zanurzam się w jej ciepło
to niezbędna dawka
to nowy narkotyk, może to nie narkotyk
Ona się nie dowie, nikt się nie dowie
Kurwa, chciałbym ją dotykać, pieścić
Z myśli o trupach i potykającej się aktywności
do łagodnej rzeki, spokojnej czy burzliwej
nieważne, ważne że niezakłóconej
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.