doremi | |
PROFILE About me Friends (52) Poetry (398) Prose (3) Photography (94) Graphics (5) Video poems (5) Postcards (10) Diary (7) |
doremi, 7 september 2015
jesień - przeczesuje włosy
miesza myśli i marzenia
tworząc z liści akwarele
pyta co jest do stracenia
zachwyca lotami ptaków
kluczem gęsi i żurawi
wyszukanym zmysłem smaków
opowieści różne prawi
tak jak jesień życia smęci
nie zwalniajmy jednak kroku
starajmy się - choć barwami
dorównać tej porze roku
doremi, 12 may 2014
- twoje cycki w dalszym ciągu
takie erogenne
- nie wiem, dawno skończyłam z seksem
w czasie kąpieli omijam sutki
doremi, 2 june 2014
to nie proste ubrać w słowa
nie potrafę tak napisać
żebyś cieszył się jak dzieciak
żebyś aż z zachwytu przysiadł
wybór padł na prostą formę
w kilku najzwyklejszych słowach
nie wiem jak mam żyć bez tanga
żeby z sobą nie zwariować
doremi, 2 december 2013
nie wiem co z twą twarzą
oby się to zmyło
kiedyś tak beztroska
teraz bruzd przybyło
chodzisz bez odbioru
a posąg Mehoffera
przy gotyckim kościele
ramiona otwiera
dalej stary rynek
otulony deszczem
chłód a tak przyjemnie
spójrz choć na to jeszcze
otrząśnij się trochę
przestań ciągle wzdychać
zacznij pełną piersią
głęboko oddychać
uciesz się jak dziecko
i wiesz co ci powiem
zacznij żyć jak kiedyś
rusz swoim mózgowiem
ja ciało nawilżę
ty zadbaj o ducha
bo daje po oczach
ta twoja posucha…
doremi, 29 march 2014
och jakbym chciała tak jak wiosna
zadziwiać świeżością i urokiem
z impetem bełtać w twojej głowie
zatrzymać w czasie choćby wzrokiem
chciałabym szaleć tak jak wiosna
dostarczać ciągle innych smaków
z fiołków motyli nosić suknie
mieć u stóp swoich Paryż Kraków
chciałabym nęcić tak jak wiosna
objąć zapachem jak biodrami
odurzać wiatrem jaśminowym
siłą pachnidła do cna mamić
och jakbym chciała tak jak wiosna…
doremi, 2 march 2015
jeżeli w poezję
zmienisz swoje chucie
w częściach newralgicznych
stracisz wszelkie czucie
doremi, 24 april 2012
lubię kiedy ciepły letni deszcz
odurza i karmi wybujałą wyobraźnię
spływa z policzków łaskocze delikatną strugą otula szyję
szepcze jak najczulszy mężczyzna jedynej kochanej kobiecie
a potem z głupia frant
spływa coraz niżej dotykając najwrażliwszych miejsc
otula całą sylwetkę pieści jak wyśniony wytrawny kochanek
głos kukułki szczygła turkawki delikatny wiatr wzmagają doznania
neurony rozrabiają
doremi, 7 march 2015
słowa choć piękne często uwierają
jeżeli kłamią mam dosyć no i cześć
chcę ciebie zwyczajnie tak jak wilk babcię
wbijając pazury pogryźć albo zjeść
doremi, 10 november 2012
śmiał się i płakał
śmiał się przez łzy
płakał ze śmiechu
żonglował słowem
przenosił jak wiatr
na cztery strony świata
wprowadzał w zachwyt
opisami emocji krajobrazów snów
tym co w duszy
z zapaleniem świec
napawał oczy alembikiem
i otaczała go barwność
mówiono - iluzjonista
doremi, 8 august 2014
jedzmy jabłka nie grymaśmy - rano we dnie w nocy
nasza wymuszona dieta cały świat zaskoczy
jedzmy jabłka nie grymaśmy - zło trzeba wyplenić
trzeba walczyć wziąć się w karby lepiej niż się lenić
niech to stanie się zachętą - dla nas całkiem nową
jedząc jabłka stwórzmy akcję - antyputinową
doremi, 25 june 2013
globalne ocieplenie
i gwiazd często brak
deszczowe zniewolenie
wszędzie coś nie tak
a w świecie bieda
gdzieniegdzie smutne oczy
i ziemia płacze
choć jeszcze się toczy
a ludzie się niszczą i zmieniają twarze
zakładają maski i tworzą miraże
i cicho bezwzględnie pojawia się mania
mania wielkiego ludzkiego niekochania
na wojnach giną
i na wojnach strzelają
z jakich pobudek
nikogo nie pytają
bo ktoś im powie
to nieodzowna sprawa
zwyczajna wojna -to prawie jak zabawa
bo ludzie niszczą się i zmieniają twarze
zakładają maski i tworzą miraże
i cicho bezwzględnie pojawia się mania
mania wielkiego ludzkiego niekochania
doremi, 25 april 2014
Chodził ciągle zaspany, mamrotał coś pod nosem.
Zasadził herbaciane róże żeby pachniały marzeniami,
każdego dnia z mgiełką w oku rozpoczynał dzień.
Był kominiarzem, wybrał taki zawód - na szczęście.
Szczęścia nie miał dlatego przymykał oczy i marzył
w pastelowych, lekkich kolorach – te lubił najbardziej.
Wrósł w nie tak jak w swój wypielęgnowany ogródek
i niczego więcej od życia nie oczekiwał, mawiali – minimalista.
Przyglądał się ludziom ptakom, zwierzętom i różom.
Widział przewrotność, przekorę wszystkich pór roku,
kochał naturę i akceptował jej szaloność, nonszalancje.
Ludzie zdumieni byli jego życzliwością – przecież on nic nie ma…
Zmieniali zdanie kiedy szeroko otwierał oczy –była w nich miłość.
doremi, 9 july 2013
czego w ludziach szukać
to temat jak rzeka
najważniejsze znaleźć
w człowieku
człowieka
doremi, 1 november 2014
ile to już lat
wspomnień
nostalgii
melancholii
wiecznej tęsknoty
ale dusza zwleka
nawet do nieba
doremi, 25 september 2014
każdego dnia myślę o tobie
choć tyle jesieni przybyło
nie pytam się dlaczego i po co
to jest po prostu miłość
rok za rokiem - jak ten czas leci
tak wiele się wydarzyło
a ja zwyczajnie straciłam głowę
to jest po prostu miłość
włosy się srebrzą bez pardonu
i zmarszczek na twarzy przybyło
a ja bez końca mam świra w głowie
to jest po prostu miłość
doremi, 18 may 2014
obudziłam się
z naręczem snów
w zasięgu ręki
ocean z bryzą dobrej energii
empatii dobroci uśmiechu
szalejące planety
maki łąki powoje
i coś pomiędzy
przecieram oczy
pustka w ramionach
idę spać dalej
obudź mnie
doremi, 18 may 2013
pastwić się nad przeciwnikiem
spokojnie z nieukrywaną satysfakcją
zniewolić psychicznie
nie używając pięści
z impetem uderzać
do upadłego
zdezorientować i ofensywnie
bez znieczulenia wychłostać słowem
zniszczyć plując w twarz
z precyzją wykończyć
znokautować
ring
doremi, 26 may 2015
zajmujesz poezją
zmyśnie i ciekawie
a ja chcę frywolniej
przy kawie na trawie...
doremi, 2 january 2014
dziewczyna w zielonym kapeluszu
chodzi spokojnym tanecznym krokiem
w sukience z różnych kolorów tęczy
jak motyl wabi swoim urokiem
kobieta w zielonym kapeluszu
ukrywa przed światem swoje oczy
właściwie nie ma nic do ukrycia
strach że zielonością zauroczy
tą panią w zielonym kapeluszu
wszyscy uważają za wariatkę
na twarz zakłada często woalkę
w serce układa zieloną makatkę
staruszka w zielonym kapeluszu
nadzieję w zieloność ma wpisaną
bez wahania wyjmuje swoje serce
i nikogo nie dziwi że wstaje rano
doremi, 18 august 2012
nadchodzi noc
szczególna pora dla marzycieli
kiedy w balansie o duszę pięknie odkrywają emocje
plastyczne fotograficzne muzyczne audiowizualne architektoniczne
i te najprostsze ale jakże piękne - sercem pisane
barwne przemyślenia tworzą sztukę
powstają
malarstwo
muzyka
poezja
ciii twórzcie
już świta
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma