doremi | |
PROFILE About me Friends (52) Poetry (414) Prose (3) Photography (94) Graphics (5) Video poems (5) Postcards (10) Diary (7) |
doremi, 13 august 2014
delektowanie się życiem
i przygotowanie się na szczególny "spacer"
ze świadomością że "życie to bal jest nad bale..."
na które drugi raz nikt nas nie zaprosi
doremi, 9 august 2014
Twoje oczy są dziś smutne,
Nie są takie jak przed laty.
Zobacz w górze sznur żurawi,
Barwą zadziwiają kwiaty.
W górze słońce jak słonecznik,
Z cieniami flirtują drzewa.
Wszystko piękne pełne magii,
Wiele wierszy to opiewa.
Moje oczy są dziś smutne,
Nie są takie jak przed laty.
Wzrok nie iskrzy tak jak kiedyś,
Poplątały się nam światy.
Nasze oczy są dziś smutne...
doremi, 9 august 2014
lat tyle - jak na pustyni
na gwałt potrzeba oazy
wszyscy szukają miłości
i tworzą ogrody z marzeń
błądzą po niebie obłokach
szukają na siłę wrażeń
a serce dyktuje inaczej
uczuć się nia da wymazać
pisane słowo zajmuje
przynosi wiele radości
jednak usta i dotyk
są eliksirem miłości
ramiona jak skrzydła otwarte
wszystko co czułe przyjmują
kuszące motylki w brzuchu
jak bomba niech eksplodują
doremi, 8 august 2014
jedzmy jabłka nie grymaśmy - rano we dnie w nocy
nasza wymuszona dieta cały świat zaskoczy
jedzmy jabłka nie grymaśmy - zło trzeba wyplenić
trzeba walczyć wziąć się w karby lepiej niż się lenić
niech to stanie się zachętą - dla nas całkiem nową
jedząc jabłka stwórzmy akcję - antyputinową
doremi, 1 august 2014
w kolorowej sukience
pełna gracji
uwodzisz gibkością
ciepłem
oddychasz poezją
a polana staje się
jednym wielkim wierszem
wszystko szaleje
szeleści trawa
szumi wiatr
śpiewają ptaki
góry chcą przychylić nieba
magii dopełnia sufit z gwiazd
koncerty - w akwareli barw
nie tylko na dwa świerszcze
dla Hani :))))***
doremi, 1 july 2014
przymierzyłam pierścionek
z koralem
nie te ręce
kupiłam w podobnym odcieniu
apaszkę
doremi, 25 june 2014
w moim miasteczku pogoda dziś fiksuje
od rana deszcz pogrywa potem słońce świeci
huczą pesymiści co to za pogoda
optymiści z nogami w rynsztoku jak dzieci
pesymista ze złością krzyczy na sąsiada
gęba przypomina conajmniej lucyfera
optymista słucha deszczowej piosenki
i nawet przez moment z nikim nie zadziera
bo i po co szarpać bez powodu nerwy
kiedy mała czarna jest w zasięgu ręki
najlepjej zamknąc oczy rozbudzić marzenia
dostrzeć moc aromat i inne jej wdzięki
doremi, 19 june 2014
jakie to słońce jest zalotne
gdy wstaje o czwartej nad ranem
warto wyzwolić sie z letargu
i otworzyć oczy zaspane
być świadkiem budzenia się świtu
radować naturą i ciszą
posłuchać letniego koncertu
aż zmysły się rozkołyszą
podglądać jeziora i łąki
głowę zanurzyć w zielonościach
zatrzymać to co najpiekniejsze
i za pan brat z naturą zostać
a tak się chce spać
doremi, 9 june 2014
nie pamiętam swego ego
gdzieś się chyłkiem ulotniło
zbyt utkane marzeniami
niepewnością się okryło
nie pamiętam siebie samej
nawet swojej fizyczności
oddałam się cała diabłu
ogołocił mnie z próżności
nie pamiętam co w przeszłości
nie żałuję lat w niebycie
w życiu nie jest przecież łatwo
a scenariusz pisze życie
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek