doremi | |
PROFILE About me Friends (52) Poetry (398) Prose (3) Photography (94) Graphics (5) Video poems (5) Postcards (10) Diary (7) |
doremi, 11 february 2013
stąpamy twardo po ziemi
i bez najmniejszych skrupułów
depczemy wszystkie marzenia
zakładamy różne maski
stosujemy grę pozorów
ignorujemy otwartość
a czas zegarmistrz ucieka
i życie takie ulotne
doremi, 25 may 2013
Za późno…
Nie mogę uklęknąć,
przytulić się do dłoni,
powiedzieć o doskonałości.
Napiszę…
Szukam słów najpiękniejszych,
a wszystkie, które próbuje przelać na papier,
nie oddają dobroci, miłości, tkliwości,
troskliwości, oddania, determinacji, wzruszenia,
piękna i skromności.
Mogłabym napisać całą książkę
- może kiedyś…
Kochana,
najukochańsza,
najsłodsza,
najdroższa,
najlepsza,
nie sięgam Ci do pięt.
26 maja
doremi, 27 september 2014
nawet jesienią
można znaleźć trochę wiosny
wystarczy spojrzeć w oczy dziecka
doremi, 3 december 2013
centralna gwiazdo
układu słonecznego
akumulatorze energii
swoim ciepłem rozgrzewasz ciała dusze
niesiesz radość z niepoprawną nutką optymizmu
słońce
postaraj się o więcej
tym co upadają tracą sens życia
świetlistymi nadziemskimi promieniami
zaaplikuj
wiarę
nadzieję
miłość
doremi, 5 may 2013
wiosno - zrozum nie dam rady
żyć ot tak bez ciebie
ty to potok wielkie sady
i słońce na niebie
uspokajasz mnie radością
barwnym nasyceniem
całą swoją zielonością
stajesz się spełnieniem
doremi, 14 april 2014
lubię wieczory
ciepłe wiosenne
nasycone kolorami
zapachem trawy kwiatów
kiedy naćpani oddechem przyrody
schodzimy na manowce
doremi, 9 november 2013
super lekiem dla magiczmego
uwodzenia i śpiewania
jest wieloowocowa nalewka
przez same wiedźmy sporządzana
ze śpiewem różnie bywa
są i wypaczenia
bas wtedy tenorem
alt się w sopran zmienia
najważniejszy jednak
efekt artystyczny !
chór na dużym luzie
bardzo dynamiczny
tenory i basy
jak bóbr się wzruszają
gdy alty soprany
Grenadę spiewają
chór na dużym luzie
bardzo dynamiczny
i zdobywca nagród
choć ciut specyficzny
nadrabia tańcem i ruchem
to się kolebie to wstaje
jeżeli nie ma efektów
to znów kielicha dostaje
bo taka jest jego rola
i wzruszyć i rozweselić
wszystko co w sztuce najlepsze
między publiczność rozdzielić
pozornie to jest banalne
ma jednak moc wyszukaną
w grę wprowadza się nalewkę
aktorsko przez wiedźmy dobraną
doremi, 25 september 2014
każdego dnia myślę o tobie
choć tyle jesieni przybyło
nie pytam się dlaczego i po co
to jest po prostu miłość
rok za rokiem - jak ten czas leci
tak wiele się wydarzyło
a ja zwyczajnie straciłam głowę
to jest po prostu miłość
włosy się srebrzą bez pardonu
i zmarszczek na twarzy przybyło
a ja bez końca mam świra w głowie
to jest po prostu miłość
doremi, 24 june 2012
w starym lustrze
zero widoczności
w nowym
też nic nie widzę
a może
nie ma mnie
doremi, 1 may 2014
czułam w nich zapach jeziora
twoje ramiona były azylem
milczeliśmy wpatrzeni w taflę wody
tatarak odurzał jak olejek eteryczny
śpiewały ptaki rechotały żaby
lekki ciepły wiatr smagał ciała
karmiłeś mnie słodko soczyście
byłam poziomkowa
drzewa puszczały oczka
doremi, 1 july 2014
przymierzyłam pierścionek
z koralem
nie te ręce
kupiłam w podobnym odcieniu
apaszkę
doremi, 1 august 2012
spotkajmy się
tam gdzie spokój wytchnienie
malowniczy ruczaj wzmaga rozmarzenie
nabierz wody w dłonie
spragniona będę z nich piła
tam gdzie rodzą się wiersze
a wszystko barwne i najpiękniejsze
spotkajmy się
nad jeziorem nad morzem
niech szum fal puls wyrówna
uspokoi zmęczone serca
a lazur wody doda kolorytu oczom
tam gdzie rodzą się wiersze
a wszystko barwne i najpiękniejsze
spotkajmy się
gdzie motyl z motylem
na łąkach trawach -jest tego tyle
gdzie świetliki jak latarnie świecą
i orkiestrę słychać - to świerszcze muzą leczą
spotkajmy się
doremi, 7 november 2013
słyszałaś
podobno angina i grypa dają o sobie znać
wiele osób schorowanych
nawet dzieci i młodzież
tylko my
zdrowe dupy
doremi, 9 november 2013
dawno nie dostałam prezentu
ostatnio miejsce na cmentarzu
perspektywa i radość
przecież nikt tak nie przytula jak
matka ziemia
doremi, 3 june 2012
muzyczna wstawka - preludium
wariacje w przeróżnej formie
a kwint esencja
w poezji
doremi, 1 september 2013
co tam wysoko w niebieskich przestworzach
czy nęcą góry i szumią morza
i czy bez przerwy światełko świeci
ze wskazaniem na radość i uśmiech dzieci
bo tutaj od rana przygrywa wydzwania rzęsisty deszcz
wszystko wilgotne bo zaraz jesień i szybko zmierzch
co tam u góry pod samym niebem
rozdają uśmiech dzielą się chlebem
czy wszystkim szczęście zagląda w oczy
czy prawda że raj jest taki uroczy
tutaj od rana codzienne zmagania i dużo ambarasu
jednak niestety tam się nie zjawię…
ciągle brakuje czasu…
doremi, 26 october 2012
dziękuję za niebo słońce chmury
rzekę ocean morza lazury
za oczy i ręce kiedy przez chwilę
wyraźnie poczułam w brzuchu motyle
dziękuję za takie tam różnorodne krzaczki
wiewiórki biedronki powolne ślimaczki
stokrotki konwalie ze świeżą rosą
dziewczynkę przy torach wesołą choć bosą
dziękuję za słońce kawę filiżanki
jazdę na maksa do nieba bez trzymanki
za twój obraz przestrzeni wszechświata
gdzie jeden odcinek z drugim się brata
dziękuję
doremi, 18 august 2012
nadchodzi noc
szczególna pora dla marzycieli
kiedy w balansie o duszę pięknie odkrywają emocje
plastyczne fotograficzne muzyczne audiowizualne architektoniczne
i te najprostsze ale jakże piękne - sercem pisane
barwne przemyślenia tworzą sztukę
powstają
malarstwo
muzyka
poezja
ciii twórzcie
już świta
doremi, 9 june 2014
nie pamiętam swego ego
gdzieś się chyłkiem ulotniło
zbyt utkane marzeniami
niepewnością się okryło
nie pamiętam siebie samej
nawet swojej fizyczności
oddałam się cała diabłu
ogołocił mnie z próżności
nie pamiętam co w przeszłości
nie żałuję lat w niebycie
w życiu nie jest przecież łatwo
a scenariusz pisze życie
doremi, 9 september 2014
na trumlu powiew iluzji
coś się pojawia to znika
niech wszystko bedzie jak dawniej
trzeba ubłagać magika
doremi, 4 november 2014
nazywasz kruszynką
mówisz do mnie kicia
i za to Cię ubóstwiam
choć słowa bez pokrycia
doremi, 23 april 2013
szukała męskiego torsu
desperacko chwytała się jaśka
poduszka była jedwabna miła i miękka,
ale chodziło przecież o zupełnie coś innego
chciała wygrać z lękiem i czuć najsubtelniejszą bliskość
dziwaczka
chciała bóg wie czego…
w swoim optymizmie uczepiła się barw
podglądała wiosnę lato zimę i złocistą jesień
z naturalnością poddała się czterem porom roku
pochłaniały ją bez reszty i wrosła w nie całą sobą
w samotność
póki nie kupiła kota
doremi, 4 june 2013
po co zasady
lepiej bez
przepisy uchwały
inne twory
gdzie początek gdzie koniec
o geometrii mowy nie ma
jest pole do popisu
doremi, 13 september 2013
zimno psiakrew
wietrznie
wszystkich krew zalewa
tylko moja dusza
śpiewa wciąż i śpiewa
doremi, 3 september 2013
obojętna ospała
najwyraźniej bierna
zrobiła się - na stare lata
na chłopów pazerna
niepoprawni harcerze
to nic że lata lecą
a na dworze plucha
trzeba dbać z pietyzmem
o swojego „zucha”
doremi, 29 october 2013
miasteczko
wszędzie blisko
rodzinni sąsiedzi
latem śpiewy i walka na głosy
nieopodal kościoła przy św. Wawrzyńcu
podwórka
i dużo dzieci
zabawy szaleństwo
gra w klasy moczenie nóg w rynsztoku
w tajemnicy przed czujnym wzrokiem dorosłych
opowieści
nie z tej ziemi
ogródki pełne kwiatów
i kolorowych delikatnych motyli
których skrzydła zrodziły zapatrzenie
miniona codzienność…
doremi, 3 february 2013
musisz na spacer
w plenerze tyle cudów
uwieczniaj piękno
i wracaj
obiad stygnie
doremi, 13 october 2013
z uczuciem
i wiele w nich tkliwości
czegoś jednak brakuje...
dotyku ciepła bliskości
doremi, 9 july 2013
czego w ludziach szukać
to temat jak rzeka
najważniejsze znaleźć
w człowieku
człowieka
doremi, 9 february 2013
nie straszne mi pogody złe
zamiecie wiatry i burze
zmęczenie
wyczerpanie
wszystko to jest bez znaczenia
gdy twoje dłonie tak ciepłe
doremi, 2 may 2013
często ludzie błądzą
zazwyczaj nocą
ulegają żądzom
kiedy świta
rozczarowanie
nie można z czułością
lizać dłoni
bo nie twoje
doremi, 19 august 2012
kuł ten kowal
całe lata
nie podkowy
nie zbroje
lecz w umyśle twoim
swoje myśli
nastroje
udało sie kowalowi - kawał z niego drania
wpadłaś niczym sliwka w kompot
nie ma odwołania
:)))
doremi, 18 may 2013
pastwić się nad przeciwnikiem
spokojnie z nieukrywaną satysfakcją
zniewolić psychicznie
nie używając pięści
z impetem uderzać
do upadłego
zdezorientować i ofensywnie
bez znieczulenia wychłostać słowem
zniszczyć plując w twarz
z precyzją wykończyć
znokautować
ring
doremi, 5 february 2013
jasnych uśmiechniętych
rudych żółto – jesiennych
przejrzystych jak kryształ
zrozumiałych
do słońca
ciemnych nieprzystępnych
pełnych zakrętów
niezrozumiałych
nieprzejednanych
do nicości
doremi, 22 april 2013
młodość radość sprawność
spełnione marzenia
potem
coraz więcej lat
dolegliwości
kręgosłup /niestety nie moralny/
odmawia posłuszeństwa
a serce się ćpa
nie potrafi spokojnie puk puk
tylko chce wyskoczyć z piersi
głupie jakieś
obłędnie przyciągają biodra
czyżby zumba
-ładnie pani wibruje miednicą
-mhm
k…a mać ostroga
ciii
doremi, 17 may 2013
na ulicy
zielono
kolorowo
harcuje słońce
kokietuje tęcza
uśmiechnięte twarze
radość wyzwalają
zapachy kwitnących kwiatów
drzew i krzewów dodają energii
rozwydrzają marzenia
tuż obok
słup czarny
oblepiony nekrologami
doremi, 10 november 2012
śmiał się i płakał
śmiał się przez łzy
płakał ze śmiechu
żonglował słowem
przenosił jak wiatr
na cztery strony świata
wprowadzał w zachwyt
opisami emocji krajobrazów snów
tym co w duszy
z zapaleniem świec
napawał oczy alembikiem
i otaczała go barwność
mówiono - iluzjonista
doremi, 11 june 2013
z hukiem weszłaś w życie
krzykiem postawiłaś wszystkich na nogi
odruchem chwytnym - kobieco
zażądałaś dotyku
desperackie poszukiwania piersi
i wniebowzięcie - coś do przytulenia
mała zołzo rozbrajasz
bezbronnością
niemowlęctwem
a uśmiechem
głośnym protestem
otwierasz drogę do swojego życia
doremi, 1 november 2014
ile to już lat
wspomnień
nostalgii
melancholii
wiecznej tęsknoty
ale dusza zwleka
nawet do nieba
doremi, 23 november 2014
w PKW zniesmaczenie
do cna misja obrzydła
skrzykniemy się panowie
gdy wrócą ręczne liczydła
doremi, 23 september 2014
to nic że pada
deszcz jak dobrodziej
zmywa wzruszenie
ech
doremi, 12 may 2014
- twoje cycki w dalszym ciągu
takie erogenne
- nie wiem, dawno skończyłam z seksem
w czasie kąpieli omijam sutki
doremi, 2 december 2013
nie wiem co z twą twarzą
oby się to zmyło
kiedyś tak beztroska
teraz bruzd przybyło
chodzisz bez odbioru
a posąg Mehoffera
przy gotyckim kościele
ramiona otwiera
dalej stary rynek
otulony deszczem
chłód a tak przyjemnie
spójrz choć na to jeszcze
otrząśnij się trochę
przestań ciągle wzdychać
zacznij pełną piersią
głęboko oddychać
uciesz się jak dziecko
i wiesz co ci powiem
zacznij żyć jak kiedyś
rusz swoim mózgowiem
ja ciało nawilżę
ty zadbaj o ducha
bo daje po oczach
ta twoja posucha…
doremi, 22 december 2013
święta
czas wspomnień refleksji
odpowiedzialność
za ciepłą świąteczną atmosferę
nastrój
uśmiech towarzyszy pomimo...
otulamy nim dzieci zwierzęta
nawet pluszowe misie i szmaciane lalki
myśl o nieobecnych przenosi nas w niedostępny dla innych wymiar
jeżeli zdradzą oczy wykorzystujemy to przy nakładaniu wigilijnych potraw
to nic że przesolimy
różnorodność uczuć
Samych niezapomnianych chwil z okazji Świat Bożego Narodzenia i wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym Nowym Roku !!
doremi, 22 april 2013
szafa na podwórku
stara zaniedbana
nieopodal fotel
wytarty
do sprzedania
może ktoś się skusi
i podda renowacji
tyle w nich myśli
tajemnic
inspiracji
doremi, 30 march 2014
nie był artystą
jednak ruchem rąk potrafił
modelować kształt kobiety
doremi, 27 august 2013
nadchodzi jesień
deszczowa pora
jeśli chcesz się ogrzać
nie bierz parasola
kochany
doremi, 17 august 2013
przesiąknięcie muzyką
pełną kunsztu i sztuki
przenosi w inny wymiar...
uwrażliwia i wzrusza
aż do uśmiechu przez łzy...
doremi, 25 april 2014
Chodził ciągle zaspany, mamrotał coś pod nosem.
Zasadził herbaciane róże żeby pachniały marzeniami,
każdego dnia z mgiełką w oku rozpoczynał dzień.
Był kominiarzem, wybrał taki zawód - na szczęście.
Szczęścia nie miał dlatego przymykał oczy i marzył
w pastelowych, lekkich kolorach – te lubił najbardziej.
Wrósł w nie tak jak w swój wypielęgnowany ogródek
i niczego więcej od życia nie oczekiwał, mawiali – minimalista.
Przyglądał się ludziom ptakom, zwierzętom i różom.
Widział przewrotność, przekorę wszystkich pór roku,
kochał naturę i akceptował jej szaloność, nonszalancje.
Ludzie zdumieni byli jego życzliwością – przecież on nic nie ma…
Zmieniali zdanie kiedy szeroko otwierał oczy –była w nich miłość.
doremi, 10 february 2013
dla niej wiersze lubił pisać
całą krew chciał z dziewki wyssać
ona więdła pokorniała
to co miała dać nie dała
snuła się jak dym po domu
nie mówiła nic nikomu
do lodówki się skradała
i jak dynia rozrastała
jadła dużo połykała
bombonierki pochłaniała
zmieniła nie do poznania
wyglądała niczym bania
ładne kształty gdzieś zgubiła
to wszystko co tak lubiła
umknęła wierszowa podnieta
zniechęcił się płodny poeta
pomyśleć, że miała asa w rękawie
teraz talia leży w trawie
doremi, 31 october 2012
widzę Ciebie jak dzisiaj
w oknie
gestem przywoływałaś mnie
na herbatę kawę obiad
najlepszą na świecie szarlotkę
wyglądałaś tak pięknie
przyglądałam się
łzy
byłaś wspólnikiem w psotach
w ciemnościach widziałaś
uśmiech
chciałam zatrzymać Twój obraz
czy już wiedziałam
doremi, 5 november 2014
kampania zastygła
koniec ze spotami
dziś wszyscy zajęci
swoimi członkami
doremi, 28 november 2013
nie uciekajmy od emocji
podobno mamy cztery gramy
nie śmiejmy się gdy coś zaboli
często się z prawdą rozmijamy
sztuka ciągłego udawania
nie bywa przejawem bystrości
bardziej deformowaniem prawdy
i lansowaniem trywialności
najważniejsze serce na dłoni
i nasączone iskrą oczy
wtedy nawet zniechęcony Syzyf
kamień swój na górę wtoczy
doremi, 10 june 2012
czuwaniem o czwartej nad ranem
muskającym ciepłym wiatrem
erotycznym dreszczem
chaosem w głowie
łomotaniem serca
czy wieczną tęsknotą...?
a może ważką konikiem polnym biedronką pszczołą
czterolistną koniczyną malwą magnolią purpurową różą
lub marzeniem
za czymś jedynym pięknym niepowtarzalnym
wpół zatrzymanym pocałunkiem spojrzeniem i uśmiechem
czym jest miłość...
doremi, 12 april 2014
tyle zieleni
pnącza i bluszcze
tak samo oplotę
za nic nie wypuszczę
doremi, 19 june 2014
jakie to słońce jest zalotne
gdy wstaje o czwartej nad ranem
warto wyzwolić sie z letargu
i otworzyć oczy zaspane
być świadkiem budzenia się świtu
radować naturą i ciszą
posłuchać letniego koncertu
aż zmysły się rozkołyszą
podglądać jeziora i łąki
głowę zanurzyć w zielonościach
zatrzymać to co najpiekniejsze
i za pan brat z naturą zostać
a tak się chce spać
doremi, 23 october 2014
myśli
nie mieszczące się w głowie
mają zapędy artystyczne
rzeźbią
bruzdy
doremi, 4 april 2014
wiosna jak dziewczyna
bawi się zmysłami
za pan brat ze słońcem
wabi promieniami
jak wzięta modelka
zmienia wciąż kreacje
uwalnia marzenia
budzi inspiracje
doremi, 2 january 2014
dziewczyna w zielonym kapeluszu
chodzi spokojnym tanecznym krokiem
w sukience z różnych kolorów tęczy
jak motyl wabi swoim urokiem
kobieta w zielonym kapeluszu
ukrywa przed światem swoje oczy
właściwie nie ma nic do ukrycia
strach że zielonością zauroczy
tą panią w zielonym kapeluszu
wszyscy uważają za wariatkę
na twarz zakłada często woalkę
w serce układa zieloną makatkę
staruszka w zielonym kapeluszu
nadzieję w zieloność ma wpisaną
bez wahania wyjmuje swoje serce
i nikogo nie dziwi że wstaje rano
doremi, 2 january 2014
krzyknęła
mój ci on
jednak nie za głowę złapała
lecz za dzwon
doremi, 24 november 2013
natura odkrywa uroki
i dużo w niej zagadkowości
nie można zaraz oszaleć
bo trzeba powściągliwości
dziewczyny wokół jak łanie
i tyle w nich seksowności
natychmiast się można zatracić
a trzeba powściągliwości
lecz kiedy w mediach głupoty
a wszystko wokół Cię złości
mów co na sercu ci leży
dodając ciut frywolności
rozbraja
doremi, 21 november 2013
w sklepie na półkach
pizza z salami
dalej stoiska
z różnymi łakociami
ja wchłaniam wszystko
lecz tylko oczami
marzy mi się chałka
z git konfiturami
Ref.
cichojta wszyscy wkurzacie mnie przecie
bo dobrze wiecie że jestem na diecie
zrozumcie człowieka co lubi konfitury
a teraz bez przerwy tortury i cenzury
idę ulicami
oglądam witryny
i wciąż rozmyślam
jak głod rozkminić
nie mogę kupić
kaszanki kiełbasy
bo takie do dupy
nastały dla mnie czasy
Ref.
cichojta wszyscy wkurzacie mnie przecie
bo dobrze wiecie że jestem na diecie…
patrzę w swe lustro
buźka spuchnięta
kiedyś to była
ze mnie panienka
dzisiaj tak szczerze
ni to ni owo
nadążaj za trendem
odżywiaj się zdrowo
Ref.
cichojta wszyscy wkurzacie mnie przecie
bo dobrze wiecie że jestem na diecie…
doremi, 25 october 2013
co tam dużo mówić
roszczenia gwarancje
jeśliś młody prześledź
to nie aroganckie
lecz w jesiennym wieku
chociaż mamy rację
to z radością trwania
trzymajmy grawitację
doremi, 1 february 2013
pamiętasz
rozmawialiśmy o życiu
sferze duchowej
i wierszach ks.Twardowskiego
pod wpływem chwili
zwierzyłam się
ze swych obaw
słabości
„strach ma wielkie oczy” uspokajałeś
musisz wykonać mamografię
potem podglądałam niebo
już beztrosko
widziałam serce
doremi, 1 august 2012
miłość swą cierpliwością wiarą siłą
karczuje niedoskonałości
a zasiewa piękno
doremi, 28 october 2013
niech się sport podźwignie odrodzi
niech nie będzie słaby i kruchy
bez zmiany musimy przywyknąć
do much w nosie minister Muchy
doremi, 7 march 2015
słowa choć piękne często uwierają
jeżeli kłamią mam dosyć no i cześć
chcę ciebie zwyczajnie tak jak wilk babcię
wbijając pazury pogryźć albo zjeść
doremi, 7 august 2013
wokół krążą ludzie co wierszem gadają
radości zmartwienia w słowa ubierają
to zwiewnie to lekko by zmysły wyostrzyć
potem prezentują trochę swej nagości
ubrani i nadzy
nadzy i ubrani
w czym dziś pan wystąpi ?
nie wiem proszę pani…
doremi, 22 may 2014
ma coś z tasiemcowego serialu telewizyjnego
gdzie z czasem zmieniają się aktorzy
bez happy and
bez końca
nie ma to jak spektakl teatralny
na żywo
dedykuję Altowi - szatniarzowi resortu kultury, z całym szacunkiem dla sztuki.
doremi, 25 june 2013
globalne ocieplenie
i gwiazd często brak
deszczowe zniewolenie
wszędzie coś nie tak
a w świecie bieda
gdzieniegdzie smutne oczy
i ziemia płacze
choć jeszcze się toczy
a ludzie się niszczą i zmieniają twarze
zakładają maski i tworzą miraże
i cicho bezwzględnie pojawia się mania
mania wielkiego ludzkiego niekochania
na wojnach giną
i na wojnach strzelają
z jakich pobudek
nikogo nie pytają
bo ktoś im powie
to nieodzowna sprawa
zwyczajna wojna -to prawie jak zabawa
bo ludzie niszczą się i zmieniają twarze
zakładają maski i tworzą miraże
i cicho bezwzględnie pojawia się mania
mania wielkiego ludzkiego niekochania
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga