5 june 2016
Psychiczne, poetyckie, rozchybotanie…
Obijamy się biodrami o ścianę,
śpimy nie na tym boku.
Wszystko robimy na opak.
Jednak śnimy porywy, uniesienia.
Wstajemy prawą nogą,
zgodnie z przyjętym przysłowiem.
Przemijamy z dobrotliwym uśmiechem,
z poczuciem niespełnienia,
bo i siły coraz mniejsze...
Odpływamy jak iluzoryczne obłoki,
rozstając się ze wszystkim.
Zostają sady ogrody.
Dla potomnych na półkach instrukcja,
jak kochać poezją, wierszem,
duchowo, telepatycznie.
I kompoty z owoców…
5 november 2024
0511wiesiek
5 november 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 november 2024
Jesień.Eva T.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.