Nieodgadniony, 29 june 2015
erotyczny słowotok
kolejna jego tura
nastrajam myśli
będziesz słuchać
subtelność za burtą
będzie nachalnie
sprośnie i mocno
ledwo oddech łapiesz
zdarłem z Ciebie
sukienkę w kwiaty
i jak druga skóra
przyległem ciasny
czujesz moje ciało
na własnym, ciepła
mieszają się nasze
jesteśmy gorącem Etna
całowałem usta, teraz
wargami obłapiam szyję
krew buzuje w Tobie
oblizuję tętnice
po plecach krążą
palce rozpinają stanik
ręce po lędźwiach
idą na dół w majtki
łapczywie wgniatam
Twoje ciepłe pośladki
stłumione wzdechy
wysysam brodawki
dłonie wędrują
wprost na podbrzusze
jesteś mokra, palce
prą dalej na południe
pojękujesz, ciało
wijesz wilgotne
pragniesz więcej
naszych wspomnień
lecz daleko jeszcze
na wspólny koniec
nie zdjęłaś moich
napięte spodnie
resztę w tajemnicy
wyobraźni zostawię
wspólnej wilgoci
i Twoich pragnień
ale masz przecież
tyle w sobie miejsc
iż na kolejny sprośny
wystarczy wiersz
Nieodgadniony, 27 july 2013
powierzyć uczucia
dziewczynie z kosmosu
pokochać do głębi
magią amoru
by mimo przeciwności
i wyrzeczeń mimo
trwać ciągle nadal
z wybraną dziewczyną
by sfery niebieskie
z Tobą głaskać
by nasza miłość
nigdy nie wygasła
by mimo prób
i mimo problemów
do życia razem
nie zbrakło nam tlenu
uczucie które łączy
jak miłosne zaklęcie
me serce wśród Ciebie
gdziekolwiek będziesz
naszych dusz związek
czymś nadzwyczajnym
póki promienie słońca
póty księżyc biały
w sercach bliźniaczych
ciepłe wibracje
ofiarują posiadaczom
wzajemnych natchnień
chciałbym by tak było
lecz życie pokazuje
iż upadają związki
a ból kładzie do trumien
i nawet jeśli zakocham
i Ty zakochasz
jedno pozostanie same
płakać będzie wdowa
więc czy jest dobrym
powierzyć swoje uczucia
komuś, komu po czasie
już nie można ufać?
i weń gorycz strawi
a Ty przejdziesz odwyk
bo serce uzależnione
od tej jednej osoby
Nieodgadniony, 19 november 2014
Twoja uroda zniewala
dlaczego taka piękna?
bliskość, tętno wzrasta
serce wali o żebra
dotknąć Twoich uczuć
Twoich policzków słuchać
opuszkiem wzory kreślić
móc całować brzuszka
jakbym widmo bytu swego
jakby mnie tutaj nie ma
jakby mało oczu widzi
a żywym, jak syrena
mam w sobie ogień
coś à la słońce
rozpalę Twoją duszę
tylko tutaj podejdź
lecz wyrazy to tylko
jak papieru nie starczy
litery te znikną, a ja
rzucam słowa na halny?
Nieodgadniony, 3 august 2015
jakbym zmysłów nie posiadał
brak czegokolwiek, wena i chęci
ich nie ma od dawna i nie wiem
o czym wers będzie następny
potrzebuję impulsu, nagłego
zrywu, jakichś pozytywów życia
twórczo-rozwojowy tu zastój
oraz potężna cielesna chcica
pisanie tego idzie mi zupełnie
szorstko, bezcelowo i bezrady
jakbym kręcił maglem próbując
wycisnąć wodę z mokrej skały
Nieodgadniony, 23 september 2014
patrz, poruszam palcami
kontroluję własną rękę
a Ty masz bezsprzeczną
władzę nad moim sercem
siedzę na ławce, słyszę
muzykę i jezioro i pomosty
ten wiersz nie będzie oryginalny
ten wiersz ma wszystkiego dosyć
dłonią podpieram głowę
nie mam żadne pomysły
a chcę wyrzucić z siebie coś
i rymy które już dawno były
więc znowu cedzę je w umyśle
czuję się niedobrze, obco
jedyne co mi tutaj znajome
to chować myśli za strofą
siedzę na ławce, twarde dechy
wieczór, własne pismo widzę ledwo
bez weny, zwrotki bez spójności
te zwrotki nic ci nie powiedzą
trochę dalej, dziewczyny siedzą
pod ich butami ten sam piasek
co pod moimi, pokruszony kamień
który ogrzewa ciało latem
Nieodgadniony, 11 september 2014
pragnę obserwować
ruch Twoich warg
na skórze; śledzić
poczynania Twych dłoni
zdrapać strupek, który
powstał gdy udrapnęłaś
mnie paznokciem
nie chciałaś, a teraz
róż Twoich policzków
uśmiecha się uroczo
wiatr rozwiał Ci włosy
odgarniam je z powiek
wszędzie wokół nas
jesienne liście, ten sam
wiatr, tworzy małe tornadka
z piasku obok Twoich butów
listopadowy deszcz właśnie
zmierzwił hebanowe włosy
czapkę masz w kieszeni
bo po co? starczy mój dotyk
Nieodgadniony, 26 june 2015
to po prostu nie ma sensu
to już nie ma sensu, słyszysz?
życie jest jedno, tymczasowe
za krótkie by marnować zmysły
widziałem w Tobie oryginał
chodzącą niepowtarzalność
nadal to widzę tylko gorzej
słońce zakryte i tyle zasłon
choć pragnę Cię niemożebnie
to wiem, że nie jesteś jedyna
inaczej twierdzi serce, a więź
moja, bardzo wolno, ale zanika
umysł obiektywnie realia widzi
podobnych Tobie jest niemało
wrażliwych, uroczych, słodkich
jedynie zerwać kolejne jabłko
i następny OSOBLIWOŚĆ Twoją
zuważy, a Ty jedność z nim ujrzysz
nadwieczna miłość Was połączy
tylko wybrany na Ciebie zasłużył
ostatnie wersy pewnie pisane
lecz chwilowa to przymoga*
początek miłosnych roztopów
a podróż długa, daleko do końca
cierpiał będę jutro i kolejno
jesteś Unikat i zapomnieć muszę
z wnętrza wypaczyć prawdę
niemożliwe przechodząc bóle
ja również nie jestem jedyny
bez korony stąpam na głowie
bardzo wielu wiersze tworzy
o mnóstwo lepsze niż moje
*przymoga – ulga, ukojenie; pomoc
Nieodgadniony, 8 december 2014
powiedz mi jak ugryźć świat
którędy drogę znaleźć
myślisz, że mapę masz
a umiera bogini Aten
nie potrafię nic
prócz tego alfabetu
tuli mnie bezradność
tonę już u brzegu
jest tak wiele rzeczy
monopol na inspirację
umysł wytwarza głębię
to Wezuwiusz natchnień
choć ostatnio sam
topi się w magmie
bo jest tutaj sam
jak kamień
i trzęsie posadzką
siła jego lęku
wtem wejdzie kapitan?
i zasiądzie u sterów?
kapitan - forma odbicia
w lustrze autokreacje
pokieruj w końcu sobą
bez pomocy będziesz w stanie?
Nieodgadniony, 29 december 2014
Powodem mego dotyku
Cielesnych doznasz przygód
Taka istota ludzkich natur
Rozkoszne wyznanie miłości
To dane nam fatum
Twe ciało do ściany przylgnę
Nic tu nie ostygnie
Wnętrze topić się będzie i tlić
Od namiętności naszych żyć
Moje do Twoich zbliżę wargi
Usta nasze.. origami
Do miłosnego układają tańca
Me ręce pod Twym ubraniem
..eros pożądanie
07.02.2012.
Nieodgadniony, 27 march 2015
Ty nie masz pojęcia
po prostu go nie masz
jak bardzo Cię pragnę
jakbym spadał w przepaść
nigdy nie będziesz moja
myślisz o kimś innym
tak, jestem kurzem na
flakonie trucizny
bo wszystko co Twoje
moje imię nosi
a wszystko co moje
umrze w samotności
nie będziemy razem
nigdy, w Twoim sercu
kto inny piastuje
i na wieki wieków
a tak bardzo chciałbym
byśmy w chwili odkryć
połączyli skryte
nasze intymności
nie tylko ciała chcę
Twego, lecz i ducha
gdy zemrze materia
poznamy się po duszach
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
30 may 2024
3005wiesiek
30 may 2024
Over Your DreamSatish Verma
29 may 2024
2905wiesiek
28 may 2024
2805wiesiek
28 may 2024
Watching A MiracleSatish Verma
27 may 2024
Stąd do wiecznościJaga
27 may 2024
No ComplaintsSatish Verma
26 may 2024
Between Whips And TetherSatish Verma
25 may 2024
Travesty Of TruthSatish Verma
24 may 2024
The Saga Of BreakupSatish Verma