11 june 2012

11 june 2012, monday ( Przy wieczornej lampce amirani cz. I )

w huku niechcianych błyskawic
otwiera się prywatne niebo

jutrzejsze tak lub nie
słowo ostateczne
i uśmiech roztopiony pocałunkiem

chcę by na dworzec
jutro o trzynastej czterdzieści pięć
nie spadały z nieba słodkie krople

i tak do piątku

przecież nie proszę o wiele
na górze Synaj zgubiłam okulary
- nigdy nie nauczyłam się pisać listu
który zostanie przeczytany i rozpatrzony
chociaż raz




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1