11 november 2011
cisza niedzielnych poranków
jak śmiesznie
skaczą litery po książce
bez okularów w piżamie
ze smakiem aromatycznej herbaty
malujesz spokój dnia
przewrotnie
twoje trzydzieści sześć i sześć bije na głowę
kolejne zero za oknem
głębiej
w cieniu chwil rozgrzanych nocą
nieśmiało wschodzi słońce
każe żyć
i tak zrobię
co będę chciała
21 january 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 january 2025
Zaloty na lodachajw
21 january 2025
2101wiesiek
21 january 2025
Dla równowagi.Eva T.
20 january 2025
Golden Age.Eva T.
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.
17 january 2025
Na huśtawceJaga