11 november 2011
cisza niedzielnych poranków
jak śmiesznie
skaczą litery po książce
bez okularów w piżamie
ze smakiem aromatycznej herbaty
malujesz spokój dnia
przewrotnie
twoje trzydzieści sześć i sześć bije na głowę
kolejne zero za oknem
głębiej
w cieniu chwil rozgrzanych nocą
nieśmiało wschodzi słońce
każe żyć
i tak zrobię
co będę chciała
26 october 2025
wiesiek
25 october 2025
wiesiek
24 october 2025
ajw
24 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
22 october 2025
ajw
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
21 october 2025
wiesiek