11 june 2016
taka praca
dziś stoję na wieży ciśnień
intelektem nikt nie błyśnie,
mięsnie szarpią skurcze
dzisiaj myśli tylko twórcze
ludzi mnie nie znają
mówiąc cześć sprawy sobie nie zdaja
kogo mijają na ulicy
biedni pokutnicy
i choć śpię z pod poduszką bonią
nie ma to nic wspólnego z paranoją
gdybyś wiedział to co wiem
palił byś światło nawet dniem
nóż na szyj, broń w bagażniku
przeżycia szansa zwiększana na mnożniku
taka praca, taka wiedza, tajemny kwadrat
bezpieczny jak wojenny Bagdad
normalny, a tajemnice w czaszce
zwykła praca? ta, całe życie w masce
staje na wieży ciśnień
strzał tylko błyśnie
cisza rozszarpie naiwnych żywoty
od jutra żołnierze idą do roboty
żyć będę tak długo jak szybko będę przeładowywał
po każdym strzale się ukrywał
za to płacą premierzy i posłowie
że nikt nigdy się o tym nie dowie
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma