Emma B. | |
PROFILE About me Friends (55) Forums (9) Books (3) Poetry (178) Prose (17) Photography (1040) Graphics (115) Postcards (23) Diary (177) |
Emma B., 27 may 2014
Kuchnia była nieduża, standardowa jakieś 2,5 na 3m. Jakieś, bo nigdy nie mogła spamiętać dokładnych wymiarów. Okno prawie kwadratowe z dużym drewnianym parapetem, a na tym parapecie różne przygarnięte roślinki, skazane na banicję z salonu i sypialni. Litościwe serce kazało jej pochylać (... więcej)
Emma B., 24 may 2014
fotel
W moim rodzinnym domu stał fotel klubowy, chyba uratował się z gabinetu wuja pułkownika, podarowany przez jego żonę, moją ciocię-babcię. Najpierw był prawdziwie klubowy, pokryty skórą ponoć cielęcą, wyprawiony, wybłyszczony. Z biegiem lat pokrycie jakby cieniało, matowiało i (... więcej)
Emma B., 20 may 2014
Panta rhei pomyślała filozoficznie spoglądając na dawno niewidzianą koleżankę. Do użycia wznisłego cytatu sprowokowało ją wspólne niegdyś wkuwanie przysłów greckich i łacińskich w czasie odbioru bardzo starannego ogólnego wykształcenia w "zakładzie sióstr Habianek" jak (... więcej)
Emma B., 16 may 2014
Spotkałam ją przypadkowo, w poczekalni u dentysty. nie wiem czemu przyciągnęła moją uwagę. Nie potrafiłam sprecyzować jej wieku może to mnie zaintrygowało. Tęga sylwetka z pewnością dodawała jej lat, ale gdy zaczęła przyciszonym głosem rozmawiać ze swoją młodą towarzyszką twarz (... więcej)
Emma B., 2 november 2013
Cały tydzień obiecywała sobie wyjście na cmentarz. W tym roku musi być inaczej. Wszysko zrobi dużo wcześniej i potem tylko doniesie światła. Wszystko sprzysięgło się przeciw realizacji tego planu. Trzeba było wysprzątać najpierw żywym, bo pani Renatka tylko wtedy miała okienko, potem (... więcej)
Emma B., 25 september 2013
Od rana przygotowywała się do wyjścia. Wiedziała, że nie wiadomo, o której wstanie i tak wydarzy się coś, co spowoduje jej spóźnienie. Całe życie takie spóźnione. Oszczędziła sobie wspominania najgorszych wpadek, skupiła się na teraźniejszości. Już był w ogródku, już witał (... więcej)
Emma B., 10 september 2013
Siedzieli w kawiarni, jednej z tych krakowskich, nastrojowych, które ciągną się w głąb starej kamienicy rozbudowanej jak fortyfikacja. Pod nimi kilka poziomów piwnic, nad nimi czterometrowe piętra z oknami wychodzącymi na Mały Rynek. Świetne miejsce na pogwarkę nasączoną artyzmem. Przed (... więcej)
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
23 november 2024
0012.
23 november 2024
2311wiesiek
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek