1 april 2017

Trochę Pocosia- niespełniony sen


W zajączku, a zajączek w dłoni. Cały mój. I tylko nijak nie widać Niespełnionego Snu. O czym on jest, chociaż zajączek prawie przeźroczysty, prawie pastelowy i prawie okrągły. Trzeba zajączka otworzyć. Ot, tak: przekręcić i już – doradził mi Pocoś – Kiedy go otworzysz sen wypłynie, i jeśli zechcesz, to się spełni. Natomiast, jeśli nie zechcesz, to już nigdy się tobie nie spełni, lecz zasili nowe i kolejne krajobrazy w tutejszej  krainie. Decyzja należy do ciebie i nie można jej cofnąć. Jak to tak? To w Imperium Zajączka nie ma do trzech razy sztuka? – zmartwiłam się, że Pocosiowa historia wymyka mi się spod pióra. Ano, tak to jest, kiedy historia wymyka się spod pióra – potwierdził Pocoś.
Więc usiadłam, żeby się zastanowić, co zrobić. Otworzyć zajączka, czy nie otworzyć? I tak źle i tak niedobrze. A jeśli ten Niespełniony Sen, to jakiś koszmar? A, jeśli się mylę i jest całkiem odwrotnie? Zajączka wypełnia najpiękniejszy sen ze wszystkich moich sennych marzeń? Pomyślę o tym jutro – powiedziałam do Pocosia, jak Scarlett O’Hara, i włożyłam Niespełniony Sen do kieszonki na sercu, żeby się nie zgubił przypadkiem. Ech, dla zachowania symetrii przydałby się drugi zajączek, ale go nie było, tak jak i jutra, bo tam nie ma jutra.




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1