Marek Gajowniczek, 11 september 2024
Nigdy deszcz nie pada latem w Kaliforni,
a iskierki lecą z nieba jak ten deszcz.
Ludzie gasić paleniska nie są zdolni.
Tak tam jest.
Tak tam jest.
To normalne - jeśli kiedyś ktoś ci powie
ty nie całkiem w przekonanie takie wierz.
Stan podpalić mogli też jego wrogowie,
Wierz w co chcesz.
Wierz w co chcesz.
.
Wojna dzisiaj bardzo różne na oblicza.
Nie przewidzi sabotażu żaden wieszcz.
Płoną hale, składowiska, pogranicza.
Sam to wiesz.
Sam to wiesz.
Marek Gajowniczek, 11 september 2024
Po 11-tym
.
Po jedenastym Ameryka
źle ustaliła przeciwnika.
i już na stałe od tej pory
skończyły się dobre humory.
.
Nastały czasy prezydentów
bez własnej wizji i talentów
do przewodzenia i rządzenia.
Kolejny wybór nic nie zmieniał.
a tajemnych osób Deep State
ma na władanie krajem glejt.
.
Nie zawracając kijem Wisły
krążą na ich temat domysły,
ale te - najbardziej tyrafione
są w całym świecie zabronione
.
I publicyści i poeci
muszą uważnie strzec się w sieci
i wazyć myśli, ważyć słowa,
choć wszyscy wiemy o kim mowa,
nie każdy z nich jednak potrafi
postawić kropkę lub akapit
w miejscu i we właśiwym czasie,
ale niektórym ( widać) - da się!
Marek Gajowniczek, 11 september 2024
Błękit, biel, żółknąca zieleń -
świat jak malowany,
ale sił masz już niewiele.
Wstajesz niewyspany.
.
KIlka godzin przeminęło
na mrugnięcie oka.
Stare życie cię przygięło.
Przełom w kilku krokach.
.
Pamiętasz to orzeczenie:
"To niesprawność lekka?"
Etat wypiera sumienie.
Pieniądz - władzy Mekka!
.
Kasta dba o swoje zdrowie.
Śmiech z Hipokratesa!
Nikt w niej za nic nie odpowie.
Sukces w interesach.
.
Czeka wciąż poranna kawa
i jej aromaty.
Świat, co ludzkim się wydawał
oddano bogatym.
.
Nie oszczędzaj! Grosz ostatni
wydaj na Jacobsa.
Nic nie zmienisz! Żyłeś w matni.
Czuwa ręka obca.
..
Ponarzekasz. Machniesz ręką.
Refleksja jest zdrowa.
Otrzeźwienia jest poręką
TWOJA WOLNOŚĆ SŁOWA.
Marek Gajowniczek, 10 september 2024
Co takiego jest w człowieku,
że gdy kochał przez pół wieku.
wciąż pogodzić się nie może,
gdy serca rozłączysz Boże?
.
Nie wystarczy czas potwierdzić
uświęconym "aż do smierci"
i uznać, że są dwa światy.
Został smutek. Nic poza tym.
.
Na nic mistyczne praktyki
szukania Eurydyki -
wiersze w duszy wyśpiewane
nocą o czwartej nad ranem.
.
Cerber dobrze Styksu strzeże.
Na nic lament i pacierze.
Lete - potok z łez strumienia
zmienia w rzekę zapomnienia.
.
A to rzeka bez powrotu.
Wodospad ziemskich kłopotów
w mgłę zamienia każdy tren.
Proszę o spokojny sen.
.
W nim niech wszystko się wydarzy
o czym człowiek jeszcze marzy
i niech chociaz w tych marzeniach
wróci miłość - sens istnienia.
Marek Gajowniczek, 9 september 2024
Piękni ludzie, piękne miasto,
piękny i gościnny kraj.
Sprzeciw wojny entuzjastom!
Panie Boże spokój daj.
.
Chociaż wszystko jest możliwe
po serii głębokich zmian.
Niech nad globalnym porywem
czuwa zachowawczy plan.
.
Spełniających błogosławieństw
zamiast przestrogi Proroków.
Połóż Boże kres zabawie
oskarżeń i złych wyroków.
.
Ludzką rzeczą jest pokora.
ludzką także bywa błąd.
Miej w opiece autora
idącego wciąż pod prąd.
.
Gdy per aspera od astra
nie przychodzi śmiałkom łatwo,
a wybrańców liczna kasta
nieustannie ściemnia światłość.
.
Od Obrony Sokratesa
powtarzamy za Platonem:
Nie są zyski w interesach
większym niż prawda pokłonem!
.
Pozwól jutrzenki swobody
wypatrywać nam na niebie.
W wolnym kraju szukać zgody
z każdym, kto wie, że nic nie wie!
Marek Gajowniczek, 8 september 2024
Diabeł mnie posłał do Loredo
wiedząc, że w Komisji miejscowej
jeżeli się poruszam z biedą -
nie dadzą karty parkingowej.
.
Potem się głośno śmiejąc z tego
stanowczo sługom swym polecił:
Nie będą niczego dobrego
uczylił w szkole naszych dzieci.
.
Wiedzieli w złodziejskim Loredo,
czym są te skarby narodowe.
Nie zmienią nic i prędzej Szwedom
oddadzą także Częstochowę.
.
Posłał mnie diabeł bym narzekał
na Orzeczników nie na niego.
Ten, kto czasów trudnych doczekał
udaje pewnie niezdrowego.
.
Korzystać z ulg oraz z ułatwień
mogą - są władni tylko oni.
Diabeł się śmieje z ludzkich zmartwień.
Ubrał sie w ornat. Na mszę dzwoni!
Marek Gajowniczek, 7 september 2024
Chodzą słuchy i podsłuchy
w smartfonach i telefonach.
Tych służbowych - wiecznie głuchych
i prywatnych - w naszych domach.
.
Zapisują, rejestrują
mądrość i majaki chorych
i w aluzjach poszukują.
gdzie jest wojna i terroryzm.
.
Potem szpiegom przekazują
wszystko o czym była mowa.
W ten sposób realizują
doktrynę Gierasimowa.
.
Sztab dokładnie treści bada
i przygląda się nastrojom,
wiedząc, że państwo upada,
gdy się ludzie mówić boją.
.
To nie jest zwyczajny strach
tylko zbiorowa psychoza.
Myśląc, że się zbliża krach
wewnątrz oraz wpływem z poza.
.
Na który nie ma sposobu
w nakazanej poprawności.
Presja z zewnątrz - ze stron obu
łatwy podbój ma uprościć!
.
Filtr ma algorytmy swoje
na wybory.wpływające.
Można wygrać z nim spokojem
zamiast dmuchać na gorące!
Marek Gajowniczek, 6 september 2024
Zabrałaś serce moje
w czasie wojennej mgły,
a mnie pozostawiłaś
na łasce rządom złym
.
You're my lady, I'm your man.
When will I see you again?
.
Czy niebytu względny czas
rozdziela, czy zbliża nas?
.
Be my lady - prowadź mnie
i na jawie i we śnie,
po meandrach fantastyki
nim poplączą nam języki
kwantowym splątaniem dusz
.
Realy... Now! Dziś... teraz...Już!
.
Już nie razem, nie we dwoje
rozważamy "Być - Nie być?"
Zabrałaś serce moje.
Jęczy pamięci nić.
.
Serca dwa i smutki dwa.
It,s a relative time.
Trudno zmienić "my na ja"
i wyśpiewać to jak Bajm.
.
To tylko próba lifestyle...
i to by było na tyle.
Marek Gajowniczek, 3 september 2024
Prezydent o tym nam nie powie.
Premier temat przemilczy,
ale jasnowidz, gdy się dowie
mimo biletów wilczych
prawdziwą wojną nas postraszy.
Opowie gdzie i kiedy
dowiemy się o losach naszych.
Nie było większej biedy.
.
Zła wizja spełnić się nie musi
i od nas nie zależy,
od Ukrainy, Białousi,
od rządów i żołnierzy.
A jaką siłę ma sugestia
i przykład bohaterów?
To już odległa całkiem kwestia -
wizji z kartki papieru.
.
Przewidział, przeczuł i wykrakał
wiele obaw i pociech,
Nazywją "błędem kurczaka"
myślenie o sobocie,
gdy przez tygodnie dobrze jadał,
w piątek miał przekonanie,
że nic się źle nie zapowiada -
w sobotę też dostanie!
Lecz niespodzianie sam był daniem,
nie przez zrządzenie losu,
bo takie było planowanie.
W soboty miał być rosół!
Marek Gajowniczek, 2 september 2024
Ominęła go sława, a z nią i pieniądze.
W krwi gorącej zgęstniały sercowe zdobycze.
Mimo to nie zakończył swych życiowych błądzeń
i brnął nieuważny w ich ślepe ulice.
..
Mijał samobójczo umarłe talenty
i przyjaźń rozdartą w strzępy ślepym losem,
usuwając przeszkody sprzed oczu zamkniętych,
wierzył, źe wędrówkę zakończy etosem.
.
Smucił, czasem wzruszał, Sarkazm w śmiech zamieniał.
Najbliższa mu dusza spoza smugi cienia
nie odeszła całkiem i nie zapominała.
Straconej rozkoszy zapomnieć nie dała.
.
Sen więc mylił z jawą i był albo nie był
zawsze przedkładając zamiar nad potrzeby.
Samotność na starość bywa trudnym życiem.
Przyszłość widzi czarno, a przeszłość w zachwycie.
.
...
Sącząc mocne Espresso
w kawiarni na rogu
zamiast dawnym ekscesom
wdzięczność składał Bogu.
że z roju negliży
co rozgrzały klimat,
urok się przybliży,
wzrok na nim zatrzyma.
.
Wszystko może się zdarzyć.
Nie znasz dnia, godziny.
Miło czasem pomarzyć,
To o czym myślimy
zsyła przeznaczenie.
Staje się konkretem
lub...
sprowadza na ziemię
smutnego poetę.
.
Ominęła go sława, a z nią i pieniądze.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
16 july 2025
wiesiek
15 july 2025
wiesiek
14 july 2025
jeśli tylko
14 july 2025
wiesiek
14 july 2025
Jaga
12 july 2025
wiesiek
10 july 2025
wiesiek
9 july 2025
wiesiek
8 july 2025
wiesiek
7 july 2025
jeśli tylko