3 november 2013
gdzieś na pograniczu nicości
zrodzony z popiołu
zgliszcz
otulony spalonym dymem
szukał drogi na rozstaju świata
spalona ziemia
mrok nicości
oplatał nogi
kroki stawiał w miejscu
a mimo to szedł
szukał
promieni życia
czeluście piekieł
prosiły zduszonym łkaniem
o
duszę
język zamarł w powietrzu
zgniły oddech porwał wiatr
i nastała cisza
jego usta wydały krzyk
lecz nikt nie słyszał
zapadali się w bagnie zbawienia
oczy przewiązane opaską pychy
pożądania
świeciły martwą tęczą
upiorne cienie
rozmazane na bruku ulicznym
wyschnięta krew jadu zawiści
tonęły
zdeptane krokiem nowego
jego krokiem
30 may 2025
wiesiek
29 may 2025
wiesiek
28 may 2025
wiesiek
27 may 2025
wiesiek
25 may 2025
wiesiek
24 may 2025
wiesiek
20 may 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
wiesiek