27 may 2016
bez tytułu
fragment czegoś bez końca
Myślę, że ona właśnie taka była. Mogła spakować się w godzinę i wyjechać. Rzucić wszystko. Nie myśleć, że ktoś może za nią zatęsknić. Paliła mosty - doszczętnie. Nawet nie patrzyła za siebie. "Przeszłość? Jaka przeszłość" - myślała, zapalając kolejnego papierosa. Żyła tym, co było teraz. Nie miała za wielu przyjaciół. Pewnie dlatego, że zawsze mówiła, to co myśli. Nie umiała ugryźć się w język. Czasami patrzyła na niektórych z wyższością. W szczególności, gdy ktoś oceniał ją po metce na ubraniu, niż po tym co ma właściwie do powiedzenia. Może to był sposób, by nie otaczać się pustymi ludźmi. A może po prostu nie lubiła zbyt wielu ludzi?
Dumnie patrzyła przed siebie. Jakby tam w oddali widziała, że mimo że dzisiaj brodzi po kolana w błocie - jutro wyjdzie słońce. Jutro na pewno będzie lepiej. Była wieczną optymistką, mimo że los nigdy nie był dla niej łaskawy.
Dziś kiedy stała przy jego grobie po raz pierwszy od wielu wielu lat... łza zakręciła jej się w oku. Poczuła się opuszczona.
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma