5 july 2010
Zjawa - czyli S.T Coleridge na wesoło, luźne tłumaczenie
Cała jej postać, bezeceństwa
nieziemskie zwisy pokrewieństwa,
Wszystko wypite. Język parzy
pośrodku wypalonej twarzy;
I kładzie się wśród nocnych zmaz
Niby jej duch ogromny głaz
Ona to sama z wielkim piskiem;
nad ranem wita łeb uściskiem.
22 january 2025
Futro ze skrawkówajw
21 january 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 january 2025
Zaloty na lodachajw
21 january 2025
2101wiesiek
21 january 2025
Dla równowagi.Eva T.
20 january 2025
Golden Age.Eva T.
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.