25 sierpnia 2015
„Katharsis śmierci”
Ku śmierci brnę, ścieżką bez przystanku,
Spowity jej cieniem,
Ona pije mą krew wiecznym snem bez ustanku,
Jest duchem,
Mgnieniem.
Ostatnie tchnienia na modły przeznaczam,
Aniołowie prędzej,
Znak krzyża na ciele swym oznaczam,
Za życia królem, dziś-
w szacie nędznej.
Ileż bitew mieczem w mej dłoni obytych,
Mgła gęstnieje,
Ileż miłości w sercu mym skrytych,
Krew ma na skale,
Mętnieje.
Gdzież uciekają lata długie tak za życia?
Aniołowie już są…
Wszystkie grzechy przed oczyma, nic nie zdadzą ukrycia,
Gdyż szczątki mej duszy,
Do nieba już mkną.
8 czerwca 2025
Misiek
8 czerwca 2025
Marcin Olszewski
8 czerwca 2025
wiesiek
7 czerwca 2025
wiesiek
7 czerwca 2025
violetta
7 czerwca 2025
dobrosław77
6 czerwca 2025
wiesiek
5 czerwca 2025
wiesiek
4 czerwca 2025
wiesiek
4 czerwca 2025
Mirek Dębogórski