25 sierpnia 2015
„Katharsis śmierci”
Ku śmierci brnę, ścieżką bez przystanku,
Spowity jej cieniem,
Ona pije mą krew wiecznym snem bez ustanku,
Jest duchem,
Mgnieniem.
Ostatnie tchnienia na modły przeznaczam,
Aniołowie prędzej,
Znak krzyża na ciele swym oznaczam,
Za życia królem, dziś-
w szacie nędznej.
Ileż bitew mieczem w mej dłoni obytych,
Mgła gęstnieje,
Ileż miłości w sercu mym skrytych,
Krew ma na skale,
Mętnieje.
Gdzież uciekają lata długie tak za życia?
Aniołowie już są…
Wszystkie grzechy przed oczyma, nic nie zdadzą ukrycia,
Gdyż szczątki mej duszy,
Do nieba już mkną.
2 maja 2024
Słodkavioletta
2 maja 2024
Palce do bokukb
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis
1 maja 2024
To już maj...Marek Gajowniczek
1 maja 2024
Zejściekb
1 maja 2024
Jutro będzie obiadVoyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
30 kwietnia 2024
Biały szumArsis
29 kwietnia 2024
Wojna na majówceMarek Gajowniczek
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
29 kwietnia 2024
Niezmiennievioletta