15 września 2015
„Ostatnia wizja”
Na pustej ulicy, gdzie kamienic mury,
Gdzie mgły przesłoniły wieżowców góry,
Szedł pewien młodzian o twarzy z cienia,
Nie patrząc na świat, patrząc tylko w marzenia,
W szarości tych murów, ulica wciąż brnęła,
Ulica skończona, kamienic dzielnica runęła.
O nicość się podparł, szukając ramienia,
Nie było już nic, nawet cieni, była tylko ziemia,
Cóż pozostało młodemu w tym stanie,
W bezkresnym pustkowiu brzmiało jego wołanie,
Szedł dalej, nie stawał, wierząc w nadzieję,
Był pewny że przejdzie do końca tę knieję.
Tak szedł uparcie, aż upadł bezgłośnie,
Nie krzycząc, nie płacząc, nie karcąc żałośnie,
Wtem nagle przed twarzą stanęły znów One,
Te kamienice, te mury, te wieże stłumione,
I dotknął on ściany, nie patrząc na ulicę,
Głuche były już słowa, i zmarłe stały się lice.
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53