smokjerzy | |
PROFILE About me Friends (18) Poetry (378) Prose (17) Photography (127) Postcards (3) Diary (84) |
smokjerzy, 7 march 2019
- Stój - wysapałem. - Jesteś dla mnie za szybka.
Starość zatrzymała się zdziwiona.
- Ja? Szybka?
- Właśnie. Ty! Ledwie za tobą nadążam. Poza tym, w twoim wieku, już nie wypada tak gnać.
- W moim wieku? - powtórzyła bezmyślnie. - Zwariowałeś czy próbujesz mnie obrazić?
- Spójrz (... więcej)
smokjerzy, 30 october 2018
Napiszę coś odkrywczego - siedzę! Nie leżę, nie stoję - siedzę! Tu nasuwa się skojarzenie, ale ono nie odzwierciedla rzeczywistości. Na krześle siedzę, a czynność ta pochłania mnie całkowicie. Kiedyś, gdy mi się znudzi siedzenie, zacznę patrzeć i może zobaczę. Załóżmy, że choć (... więcej)
smokjerzy, 24 october 2018
Jesień, koniec października, może początek listopada.Wiał silny wiatr, przenikliwy chłód zwiastował rychłą zimę. Jeden z tych dni, które aż proszą się o towarzystwo kota, pieca, książki. Szedłem główną ulicą sennego miasteczka. Ludzie ukryci za murami domów, wystawy sklepowe (... więcej)
smokjerzy, 8 august 2018
Podszedł do mnie. Jestem Kryzys - wyszlochał - i nikt mnie nie chce. Przytulisz? Z rozpędu lub miękkości serca przytuliłem. Od tego czasu buduję domy psychoterapeutom i pokrywam koszty ich luksusowych urlopów. Kryzys ma się dobrze. Jest tłusty, leniwy, zadowolony z siebie i nie lubi spać sam. (... więcej)
smokjerzy, 29 january 2018
Jest noc. Księżyc wlazł na swoje ulubione drzewo
i połyskuje białym złotem obojętnego milczenia.
Z otwartych żył ciemności umyka uwolniony czas.
Cóż za marnotrawstwo - myśli księżyc.
Spóźniony samobójca wysyła miłosny list do śmierci.
Jakie to banalne - myśli śmierć.
Ze (... więcej)
smokjerzy, 27 january 2018
Była noc. Księżyc spadł na ulubione drzewo,
by rozrzucić blask i ożywić cienie.
Ciemność zanuciła pieśń - na dnie okiennych szyb
zatańczyły złote światełka odpowiedzi.
Z głową w dłoniach stary astrolog myślał o swym zmarnowanym życiu.
Nieopodal z łańcucha zerwało się czyjeś (... więcej)
smokjerzy, 18 january 2018
Była noc. Księżyc wlazł na swoje ulubione drzewo.
Jestem głodny jak człowiek - zawył wilk. Zeżarłbym Wszystko.
W nogi! Wilk zmienił orientację! - wrzasnęło drzewo.
Błąd logiczny - z satysfakcją warknął wilk. Drzewa nie mają nóg.
Mam w dupie logikę - zapiszczało drzewo. Zwiewam.
(... więcej)
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
11 may 2024
1105wiesiek
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma