27 february 2020
Sen czwarty
Z sufitu sypał szarobrunatny śnieg. Chris Botti latał na łysiejącym mopie, rycząc ze śmiechu, gdy jakiś większy płatek wpadał mu do nosa. Słoniowa trąba leżała obrażona w kącie, życząc sufitowi śmierci, a wszystkiemu co się unosi, moralnego upadku. Było tak zimno, że nawet podłoga, ubrana w grube futro z psiej sierści i wielotygodniowego brudu, trzęsła się jak strach, który pierwszy raz zobaczył się w lustrze. No to czas na grzanie, pomyślałem niechętnie i - z braku innego opału - rozpaliłem emocje. Masz krzywe nóżki i jesteś obrzydliwie brzydka, krzyknąłem w stronę leniwie brzęczącej lodówki. A do tego fałszujesz jak tłuczone szkło! Z ciszy, która nagle zapadła można by uczynić narzędzie do wiercenia otworów okiennych w politycznym betonie z gminy Urinoir Dolny. Tylko jeden dźwięk był słyszalny - to czas nerwowo przełykał ślinę. Potem nastąpiło coś, co przerosło nawet moje najśmielsze oczekiwania. Lodówka napuchła, zsiniała i nagle eksplodowała tysiącem terminów nieprzydatności do spożycia, a każdy trzymał w pyszczku kawałek Époisses de Bourgogne. Lub skarpetkę. Chris Botti spadł z mopa i nadział się nosem na korki po dobrym roczniku Bordeaux Chateau Montguyon. Drzwi wrzasnęły do okna, żeby się otworzyło, a okno do drzwi, żeby się zamknęły. Podłoga, zwinięta w rulonik, wcisnęła się w kanalizacyjną rurę. Ścianom wyrosły nogi, więc skorzystały z okazji i uciekły, każda w inną stronę. Pustka wstrzymała oddech. Wójt gminy Urinoir Dolny walnął się w czoło i było wesoło, w związku z czym ogłoszono, że okoliczne szamba zostaną opróżnione za bezcen. Śnieg zmienił kolor na tęczowy i chciał upaść na cztery łapy, ale większościowe dno przegłosowało ustawę, że śnieg nie istnieje, czyli nie może padać - niepocieszony odleciał nie istnieć gdzie indziej. Już chciałem zabrać się za przestudiowanie Instrukcji Obsługi Chaosu (Konstytucję zawsze trzymam pod ręką), gdy nagle pies z warkotem rzucił się na słoniową trąbę i z całych sił użarł ją w muzykalność. Ryk, który z siebie wydała (po raz czwarty), obudziłby nawet sumienie pneumatycznego młota, więc i ja się obudziłem - z ręką we śnie jeszcze dziwniejszym.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.