Presumpcja

Presumpcja, 13 september 2013

Ona

kiedy już podzielono
poetów na piksele
i obojętność
zaspawała serca
a wersy
roznosiły tylko kruki
o szklanych oczach

wtedy przyszła
z wieczorną szarugą
z dłonią wyciągniętą
co łaska
taka tkliwa jesienna

wygnana z wierszy
stanęła na palcach
i westchnęła jestem
dla zwykłego natchnienia


number of comments: 39 | rating: 21 | detail

Presumpcja

Presumpcja, 22 november 2013

Zimno mi

postanowiłeś 
nie przekraczać granic Antarktydy
zamroziłeś pragnienia
oglądam świat przez kostki lodu
zlizuję z zegarów sople minut
pragnienie pali od środka
a na zewnątrz cicho sypie śnieg
 
gdybym była naiwną Gerdą
otarłabym kolana za tobą
wypełniła kieszenie argumentami
piękniejszymi niż zorza
 
ale nie jestem już dziewczynką
w polarną noc topię
ciałem prześcieradła
na wypadek gdybyś
jednak
łaskawie 
przekroczył biegun


number of comments: 26 | rating: 18 | detail

Presumpcja

Presumpcja, 15 september 2013

Królowa bez śniegu

nie mów
przepraszam na chwilę
bo
trwam
trwam
odkurzam uśmiechy
prasuję grymasy
szarpię z wiatrem o łzy
szybko
szybko
osuszam

nim wrócisz przed
ścięciem krwi
ustami do lodu stóp
przyklękniesz zdziwiony


number of comments: 14 | rating: 17 | detail

Presumpcja

Presumpcja, 5 september 2013

Babcia Binia

wtulona w jej fartuch wzburzony
miękkością łąki pachnący kuchnią
uczyłam się pierwszych pacierzy
i tego że Bóg wszystko widzi

musiał widzieć jak z ciepłych dłoni
wyfruwają gołąbki w sosie pomidorowym
i najlepsze na świecie ruskie pierogi

zwyczajem świętych
rozwiązywała dziadkowe problemy
przy partyjce milczącego remika

dziś wyjadając palcem nutellę
czuję jej łagodny uśmiech
słany z nieba wszelkiego wybaczenia


number of comments: 11 | rating: 15 | detail

Presumpcja

Presumpcja, 25 september 2013

Epifania

zaczynam od tytułu 
jak od pokrojenia chleba
w kubku zapach tamtych malin
sok nie sprał się ze sukienki
a herbata smakuje pocałunkiem
 
otwieram na sierpniowej stronie
wcześniejsze spaliło słońce
albo rozwiały się w błękicie
 
czytam jeszcze raz opuszkami
przewodnikami ślepej miłości 
ile papier jeszcze wytrzyma
wybuchów naszego olśnienia?

aż do następnego sezonu
na świeży sok z lata


number of comments: 10 | rating: 15 | detail

Presumpcja

Presumpcja, 24 august 2013

Chwyt

dystansu nie odliczają kilometry
lecz tykanie zegarów


widzę to słowo
tak mocno wciskane 
w głąb
siedziska fotela w którym
próbujesz się bujać
z niby nonszalancją
 
chcesz to milcz
wielokropek wszystko mi
wyśpiewał
spadł między nas 
wymierzył ciszy policzek
 
heimlich byłby dumny
wyplułeś zarumieniony kawałek
uratowałam ci bycie
sobą


number of comments: 17 | rating: 12 | detail

Presumpcja

Presumpcja, 23 october 2013

Nie budź mnie

po tobie otwieram oczy noce
przecieram w młynku z pieprzem
bielejące rozstępy pamięci
odzielam skrupulatnie łyżeczką

juz dawno rozsypałam róże
a z nimi zapomniane marzenia
wypadły ze smutnym szelestem
pieszczotliwie wysuwając kolce

tam gdzie zbierała się rosa
klęczałeś szukając ustami źródła
kolanami odpychałeś ciepłą ziemię
obracała się wolno jak we śnie

nie dziękujmy za kawałki nieba
opadały wraz z pocałunkami
po tobie otwieram oczy wybacz
nieuleczalny nałóg do błękitów


number of comments: 6 | rating: 12 | detail

Presumpcja

Presumpcja, 26 august 2013

W worku

jesteś tutaj
realny
twardy
jak ziemia wydeptana
w równym marszu


na ramionach nosiłeś świat
nie cięższy od piłki
a w nim stracone złudzenia
i dotkliwy brak
nadziei 
miłości 
wiarę wczoraj trafił snajper


teraz już lżej 
chłodno
na sznurku unosi się balon
oddala mocniej

a ty kamieniejesz jak łza
w mglistej przestrzeni
obleczonej w stal

duszący zapach kwiatów


number of comments: 20 | rating: 11 | detail

Presumpcja

Presumpcja, 12 september 2013

Jutro

to tuż za
mrugnięciem

rozchylę zziębnięte dłonie
napełnię tobą


number of comments: 14 | rating: 11 | detail

Presumpcja

Presumpcja, 20 december 2013

Z pozycji embrionalnej

rozpieszczaj
choć to wyzwanie wrzucić
brudne myśli do kosza
gesty posegregować

rozpuszczaj
choć słowo ością
z trudnością przełykasz
i ko-cham gdaczesz jak kura

rozmydlaj w dłoniach
w prezencie trzy razy więcej
poślij do diabła obowiązek
wobec honoru, dalekich krain
i jeszcze dalszych bogów

nie chcę suplementów obecności
słodkich słówek i gwiazdek z nieba
tylko tyję i pączkuję w rozgwiazdę
opadam na dno ciemnego oceanu


number of comments: 30 | rating: 11 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1