AGIZ, 10 june 2014
między ciszą a krzykiem
rozsądnie wybierasz szept
modlitwę
wyważonych przemyśleń
mantrę
rzeczowych słów
wyprostowanych z zawiłości
ładnie poukładanych myśli
niekiedy histerycznie
uciekasz na oślep
bez sensu
w niezrozumienie
sprzeczność pojęć
wiesz aż za dobrze
czasem zwyczajnie
nieprzewidywalnie niezasłużenie
wygrywa
przypadek
______________________________________
z cyklu "Myśli splątane"
21.08.2011 r.
AGIZ, 17 september 2012
pomiędzy ukłuciami bólu
zamieszkał czas
zostałaś sama z niechcianą miłością
co więzi
niczym krzak dzikiej róży
w plątaninie sprzecznych myśli
gubisz sens na przyszłe dni
jeszcze tylko nadziei
nakruszysz na dnie serca
by móc karmić nią swoje zwątpienie
i jak co dzień zachłyśniesz
brakiem logiki
na bezsens dnia codziennego
______________________________
z cyklu "Noame"
26.08.2010 r.
AGIZ, 6 september 2012
karmisz słowami
jak ambrozją
tak łatwo uzależnić się
od codziennych dawek
zamykam oczy
może gorycz zatrzyma się
w korytarzu wczorajszego dnia
chcę być wróżką
w tym bajkowym świecie
nim rzeczywistość
zatrzaśnie kartki
i zabraknie czasu
na szczęśliwe zakończenie
______________________________________________
z cyklu " Zatańczmy "
22.01.2010 r.
AGIZ, 25 april 2014
wbrew naszym intencjom
zapach budzi zmysły
drżenie głosu
dłonie kultywują
na pamięć wyuczone gesty
szept nabiera tembru
odnajdują się uległe usta
splecione palce
demonstrują zniecierpliwienie
kolejny raz
namiętność
okradła myśli z logiki
________________________________________________
z cyklu "Zatańczmy"
13.09.2011 r.
AGIZ, 4 june 2014
teraz wyraźniej
myśli w obłędzie
pęknięcia z żalu
w milczeniu niszczą
za daleki widok na czyste niebo
przeczekuję
namacalny strach
o czas przyszły niedokonany
bluźniercze marzenia
za które nas potępią
rezygnacja
to tylko zamydlenie oczu
wyobraź sobie że nie rani
buntujemy się
czyż nie jest ironią
że to my
najmniej warci
by mieć szczęście na wyciągniecie dłoni
______________________________
z cyklu " Myśli splątane"
28.07.2011 r.
AGIZ, 9 september 2012
mija kolejna pora roku
modrzew za oknem nadal rośnie
upstrzy wszystko igliwiem
wiatr tylko liście rozrzuca
mgła zabiela wieczory
księżyc po prostu świeci
szybkim ruchem rzęs
wyrównałaś ostrość
przestałaś dbać o nadzieję
uschła jak zapomniana na ganku
zeszłoroczna jemioła
_____________________________________________________
z cyklu"Wieczorem"
06.09.2011 r.
AGIZ, 13 september 2012
kuszą
wizje zbyt przekorne
ustalonemu porządkowi
potykają się myśli
o kolejne
niespójne pytajniki
następny dzień zalicza kłamstwo
niczego nie oczekujesz
stawiasz chwiejne domki z kart
chronisz
wznosisz mur
z prawd
półprawd
kłamstw
_____________________________________________________________
z cyklu " Myśli splątane"
03.08.2011 r
AGIZ, 23 may 2014
w zakłamaniu
spopielały marzenia
nadzieje zgasły
gdy prawda
wbiła się zrozumieniem
obumarło
jutro
zdrętwiałymi dłońmi
nieporadnie
wygrzebiesz z pogorzeliska
naiwność swoją
nieśmiertelną
____________________________________
z cyklu " Rysy na szkle"
04.01.2010 r.
AGIZ, 27 may 2014
czy pamiętasz
jak ze mną czytałeś wiersze
wersy duszę krzepiły
dźwięk tętnił we krwi
czy pamiętasz
jak pokój sunął na palcach
gdy Ariadna Tezeuszowi
podawała swą nić
i gdy Winamp jak pijak
do pulpitu się przypiął
alchemią zakręcił
cały świat aż po świt
jak ożyły piosenki
w pewnym starym śpiewniku
i do drugiej nad ranem
nie pozwalały nam spać
czy pamiętasz
jak dla mnie czytałeś wiersze
Kaczmarski Obławą
gdzieś pod skórę się wkradł
i uwierzysz mój miły
że to właśnie poezja
na tym pustym zakręcie
odnalazła nas w nas
_____________________________________________
z cyklu "Zatańczmy"
28.06.2011 r.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma