Poetry

AGIZ
PROFILE About me Friends (16) Poetry (39)


AGIZ

AGIZ, 1 september 2012

Szeptem

zanim się
wyplączę ze wspomnień
wezmę skrzydła nadziei
i na odległość wzroku
do ciebie pofrunę

zbyt mało we mnie siły
by zapomnieć
uciszyć myśli
co odbijają się
bluźniąc
między kolejno
odliczanymi porankami

panika
usiadła na moich wargach
wiec cichutko
stąpam po słowach

a może powinnam
krzykiem
ponownie wbiec
w twoje życie


byś szeptu


mego


nie przeoczył 
 
 
_____________________________________________
z cyklu "Noame"

09.09.2010 r.


number of comments: 34 | rating: 23 | detail

AGIZ

AGIZ, 2 september 2012

Sosny

wysokie
silne
opierają się wichurom
dumnie podnosząc głowę 
po każdym policzku wiatru
coraz wyżej

po każdej burzy
piękniejsze
silniejsze
wciąż dumne

tak bym chciała być sosną
gdy z trzaskiem zamykasz drzwi


____________________________________________________
z cyklu " Rysy na szkle "

03.10.1985 r.


number of comments: 30 | rating: 20 | detail

AGIZ

AGIZ, 25 april 2014

tete a tete

wbrew naszym intencjom
zapach budzi zmysły
drżenie głosu

dłonie kultywują
na pamięć wyuczone gesty

szept nabiera tembru
odnajdują się uległe usta

splecione palce
demonstrują zniecierpliwienie


kolejny raz

namiętność
okradła myśli z logiki 


________________________________________________
z cyklu "Zatańczmy"
13.09.2011 r.


number of comments: 28 | rating: 16 | detail

AGIZ

AGIZ, 17 september 2012

Okruszki

pomiędzy ukłuciami bólu
zamieszkał czas

zostałaś sama z niechcianą miłością
co więzi 
niczym krzak dzikiej róży

w plątaninie sprzecznych myśli
gubisz sens na przyszłe dni

jeszcze tylko nadziei
nakruszysz na dnie serca
by móc karmić nią swoje zwątpienie

i jak co dzień zachłyśniesz
brakiem logiki
na bezsens dnia codziennego


______________________________
z cyklu "Noame"

26.08.2010 r.


number of comments: 28 | rating: 17 | detail

AGIZ

AGIZ, 12 september 2012

śladami

we wspomnieniach
zatopiona gdzieś wśród lasów
z lat dziecinnych
wieś spokojna

gdzie nie słychać zgrzytu tramwajów
powietrze nie tak gęste jak smog
tam spokój pełza po polach
wzdłuż kartoflisk po rowach się tarza

wieże i dachy kościółka
bliższe sercu niż najwyższy blok
wschód słońca znad sadu kwitnącego
zapach świeżo skoszonych łąk

pamięcią zapuszczam się w ścieżkę
zagubioną wśród malw i bzów
na której odcisk dziecięcej bosej stópki
po raz enty


we wspomnienia się rozpadł
__________________________________________________
z cyklu „Przelotnym spojrzeniem”

11.12.1985 r.


number of comments: 24 | rating: 12 | detail

AGIZ

AGIZ, 9 september 2012

jemioła

mija kolejna pora roku

modrzew za oknem nadal rośnie
upstrzy wszystko igliwiem
wiatr tylko liście rozrzuca
mgła zabiela wieczory
księżyc po prostu świeci

szybkim ruchem rzęs
wyrównałaś ostrość
przestałaś dbać o nadzieję
 
uschła jak zapomniana na ganku
zeszłoroczna jemioła


_____________________________________________________
z cyklu"Wieczorem"
06.09.2011 r.


number of comments: 24 | rating: 16 | detail

AGIZ

AGIZ, 14 september 2012

moja Golgota

dobrowolnie wybrałam

wierzyłam
że jestem godna

z roku na rok
dotkliwiej
przybijałeś


teraz
czekam już tylko 
wybawiania


ty



umywasz ręce




------------------------------------------------------------------------------
z cyklu "Przebudzenie"

18.08 2012r,


number of comments: 24 | rating: 20 | detail

AGIZ

AGIZ, 10 june 2014

labirynt

między ciszą a krzykiem
rozsądnie wybierasz szept
modlitwę
wyważonych przemyśleń
mantrę
rzeczowych słów
wyprostowanych z zawiłości
ładnie poukładanych myśli

niekiedy histerycznie
uciekasz na oślep
bez sensu
w niezrozumienie
sprzeczność pojęć

wiesz aż za dobrze
 
czasem zwyczajnie
nieprzewidywalnie niezasłużenie
wygrywa
przypadek

______________________________________
z cyklu "Myśli splątane"

21.08.2011 r.


number of comments: 23 | rating: 17 | detail

AGIZ

AGIZ, 23 april 2014

czas na odwrót

ból rozeszedł się kręgami
gdy kłamstwem ciśnięte słowo
odbiło się od oczekiwań

zrejterowały marzenia
nadzieja wycofała się
poza zwątpienie

niezrozumienie rozsadza mózg
dotkliwie poranione myśli
porozrywały niepotrzebne złudzenia

przegrałaś 

wycofaj się
nim rany staną się śmiertelne 
 
ta miłość pokonała już
twoją dumę
 _____________________________________
z cyklu " Noame " dla Madzi
13.08.2010 r.


number of comments: 23 | rating: 15 | detail

AGIZ

AGIZ, 6 september 2012

Nibylandia

karmisz słowami
jak ambrozją
tak łatwo uzależnić się
od codziennych dawek


zamykam oczy
może gorycz zatrzyma się
w korytarzu wczorajszego dnia

chcę być wróżką
w tym bajkowym świecie
nim rzeczywistość
zatrzaśnie kartki

i zabraknie czasu
na szczęśliwe zakończenie


______________________________________________
    z cyklu " Zatańczmy "

22.01.2010 r.


number of comments: 22 | rating: 16 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1