pizzaboy

pizzaboy, 8 december 2012

Czerwień wschodzącego słońca

na parapetach
marzną nastroszone gołębie
dziadek z białą brodą
tworzy lodowe grafiki
grzeję w dłoniach 
napar z malin
Galileo Galilei wynalazł potwora
słupek za oknem
ponure minus czternaście


number of comments: 83 | rating: 29 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 6 july 2012

aromat herbaty owocowej

rozsmakowany w gruszkach
zapatrzony w melony soczyste
zapamiętały w poziomek delektacji
żądzą do mięty liści opętany
kokosa rozłupanego w mlecznej kąpieli
purpurowej jagódki aromatem wiedziony
 
czarodziejskiego ogrodu amnezja 
cieniem rozłożystej śliwy
zmorami przeszłości pamięć karmi
w herbacie sucharki maczając
kosmata starość sklerotyczna
młodości minionej namacalny dowód


number of comments: 58 | rating: 23 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 5 october 2012

ambrozja

nie śpię leżę i marzę
nie jem karmię swą duszę
nie myślę bujam w obłokach
kocham tańczę z kołaczącym sercem
kocham tą myślą się karmię
kocham myśląc nierealnie
wierzę że sił mi nie braknie
wierzę że miłość bariery pokona
wierzę że razem ku słońcu wzlecimy
razem przez życie przejdziemy
razem w miłości zastygniemy
razem w niebiesiech utoniemy


number of comments: 56 | rating: 36 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 1 october 2012

jestem?

przecież jestem
lecz w głębi wypalony
jakby nie było nic
dwa tylko pytania
przeszywają na wskroś
niczym ostrze miecza
czy mój lęk to tylko wymówka 
czy obawa przed tym
by resztek pyłku  
niefrasobliwie nie strząsnąć
z twojego kielicha 
kiedy znajdę odpowiedź
którą znam
ja obłudnik
ty będziesz daleko
jak dym z ogniska
wzlecisz z wiatrem 
uwięzić was w dłoniach
niedoścignione pragnienie


number of comments: 54 | rating: 37 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 6 january 2013

samotność z nadzieją na sprzyjający wiatr

wicher zawiewa zbocze ciemnej szklanej góry
zahipnotyzowani wdychamy obłudę
ponury chłód poranka rozgrzewa plugawość
nadbagaż mrocznych wspomnień czyni garbatymi

ślepo brniemy w nicość iluzja światłości
ocean wspólnych tęsknot dryf obcych pomówień
wydziedziczamy siebie ogrodzeni fosą
rezerwacja na piekło brak etykiety vip

naznaczeni brzemieniem potomni Syzyfa
lustro królowej śniegu okruchem w oku
cierpkie tarcie rozpala wywołując dreszcze
trwałość śnieżnej bielizny obnaża ułomność

jedyna perspektywa eteryczna podróż
nasz eden Morfeusza prostujemy skrzydła
przy ugiętych kolanach pozwolenie na start
wzlatując budzimy dzień niecierpliwe słońce


number of comments: 53 | rating: 33 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 14 january 2013

wiosennie

twój uśmiech rozkwita wiosną
promienieje bielą konwalii
budzi rosę na płatkach róż
mgły rozgania przywołując słońce
 
twój uśmiech wulkan drzemiący
wyczekuje na chwilę erupcji
kwiecie wiśniowych sadów
pragnie strumienia miłości
 
twój uśmiech tęcze na niebie rysuje
rozbraja hordy złowrogich chmur
wije gniazda w aromacie bzu
tka dywany z pachnących łąk
 
twój uśmiech najpiękniejszy widok
prowadzi mnie ku szczęściu
wyzwala z gąszczu trosk
wytycza parabolę krzywizny moich warg
 
twój uśmiech dla niego warto kochać


number of comments: 50 | rating: 29 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 11 september 2012

wybiórczo o PRL-u

twardo stąpam po ziemi 
potykam się o wspomnienia
 
kelnerka dyga z kajecikiem
za chwilę taper zacznie grać
dym tytoniu przenika nozdrza    
tak składam zamówienie
kawa mrożona 
bajadera
za oknem bębni deszcz 
przecudna ta muzyka
przy klimatycznym blasu świec
czas staje skamieniały
 
złowrogie twarde krzesło
powracać każe już
wrócę tam wrócę
uregulować rachunek z przeszłością


number of comments: 50 | rating: 37 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 4 september 2012

Półmrok świadomości

błąkam się w mrocznym korytarzu
potykając niezdarnie
między zawiłościami rozumowania
bezradnością zlęknionego dziecka

droga donikąd z obawą o stopień zasilania


number of comments: 47 | rating: 29 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 17 march 2013

niemy

słodki sok rozpływa się
wsiąka w dłonie i uda
orzeźwia wargi
łatwiej się wyzwolić
odrobina koniaku 
zwalcza drapiące kocham
skronie pulsują
ciśnienie w normie
by nie ranić za głęboko
krótko przycinasz paznokcie
kolejka do fryzjera
życie zaplatamy w warkocze
węzeł trudniej rozwiązać
gwiazdy nie spadają
księżyc trwa w niebycie
nie uchylasz okna
czekasz by rozgrzał wschód
smuga na szybie
świadek bliskości
umyjesz słony zaciek
nie zostawisz dowodów
i tylko ja będę wiedział


number of comments: 43 | rating: 27 | detail

pizzaboy

pizzaboy, 31 january 2013

w imię...

rozdrapujemy rany rozdzierając szaty
trwonimy życiorysy w imię wartości
tyrada nihilizmu bez argumentacji
dążymy do destrukcji bez metafizyki
 
dziecinną naiwnością bluźnimy rozumem
rozpalając namiętność wstrzymujemy oddech
katechizm rozwiązłości pisany własną krwią
jak temblak założony na starą protezę
 
szukamy nowych zbawców w starym kościele
na tacę zbliżeniowo odpust z rabatem
przepływ bezgotówkowy rozgrzeszenie online
ciekawe czy pochówek z odliczeniem vat


number of comments: 42 | rating: 35 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1