30 may 2012
3 october 1999, sunday ( dzień bez gardy )
pożary zaczynają się leniwie. wychodzą z brzucha małego piekła. wiją się jak węże na pustyni i jak ryby na brzegu wyrywają z siebie skrzela. aż przychodzi żądza. w kajdanach ciszy rozdarte niedopowiedzenia. tatuują ofiary zaraz po wyjściu z windy. wpadamy na siebie bezpowrotnie.
24 january 2021
Satish Verma
24 january 2021
jeśli tylko
23 january 2021
wiesiek
23 january 2021
Satish Verma
22 january 2021
jeśli tylko
22 january 2021
kalik
22 january 2021
kalik
22 january 2021
wiesiek
22 january 2021
Satish Verma
21 january 2021
martini