8 may 2012
8 may 2012, tuesday ( dzień wtórny )
matkę bolało. pachniał wenlflon uporczywą pustką. światło jarzeniówki uciekało w lustra. nie wiem czy to był strach ale byłem przy twoich piersiach. jeszcze przez chwilę nim mnie zbrali na rutynową kontrolę. bóg nie mógł tego przewidzieć. obce łapy jak radioaktywny pył. stałem się doroślejszy o kilka minut. i. głuche samogłoski wbiły się w ścianę. kurwa jego mać nie przeszła mi przez usta. teraz bym skurwysyna rozszarpał. kolejny dzień zaczął się ciepłym mlekiem. byłaś o łóżko za daleko.
21 february 2025
wiesiek
21 february 2025
Eva T.
21 february 2025
ajw
20 february 2025
absynt
20 february 2025
absynt
20 february 2025
wiesiek
20 february 2025
marka
20 february 2025
marka
20 february 2025
marka
20 february 2025
marka