12 november 2011
Głęboko
Najdroższa z moich przyjaciół.
Miała smutną, bladą twarz i sine zamsze powiek
Miała piekielne oczy zupełnie jak pustynia
Żyła cicho we mnie. Umierała w mojej głowie.
Żyła jak zaklęta i nikt nie chciał jej odczyniać.
Przeszłość tak obficie krwawiła otwartą raną
jakby dusze wojowników trafiały do nieba
przecież wszyscy są chorzy, nie wszystkich przebadano
tylko Dmowski wygląda jakby ciągle się gniewał.
Przestań się marszczyć Roman, już nie ma o co walczyć
Tak dumnie idziemy, krzycząc, że jesteśmy wolni
Dopiero jutro, schowani w tryb czysto wasalczy
Dopiero jutro zbrzydnie nam znowu nasz pierdolnik.
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma