Slawrys | |
PROFILE About me Friends (37) Poetry (204) Prose (83) Photography (1) Graphics (64) Postcards (13) Diary (336) |
Slawrys, 2 february 2012
wśród obłoków chciałem
uchwycić jedną chwilę
zostały wspomnienia
Slawrys, 10 february 2011
idę wyboistą drogą
wiedzy, nauka
każdą chwilą
zbieram to co zgubił
dorosłych świat
o! zapałki!
poznam sens ironi
''jak się nie poparzysz
to się nie nauczysz''
rozsypane zbieram
po jednej
poznam ich cenę
stop, coś świta w głowie
jeszcze raz, spojrzałem
na nich, chyba wiem
poparze się
będę jak oni:
będę stał, patrzył
czekał z radością
aż się ktoś poparzy
Slawrys, 14 april 2014
skazali ludzi na odwzorowanie
a przecież to nie miłość;
to cierpienie, a nawet męka
trwać wśród obietnic
o wolności, o wykupieniu
tylko rany krwawe
nie mają tej mocy
bo on cierpiał za nas
bo on cierpiał
bo go skazali
bo tak wybrał tłum
a ludzie urodzili się
bo potrzebni następcy
i kilka świadectw
o smaku krwi
Slawrys, 18 april 2012
czasem znajduję trochę światła
na drodze co pomiędzy niebo
wdarło się wraz z szumem fal
chcąc wykrzyczeć pustkę uczuć
życie po cichu przesypuje piasek
co pod stopami zgrzyta w rytm
każdego przypływu co zabiera
wspomnienia wyssane z marzeń
znów świat odpłynął do przystani
co nie jest twoim przeznaczeniem
więc trwaj sobie chwilo czysta
nikt jej nie znieważy w samotności
Slawrys, 2 june 2012
chcąc zapomnieć o kolorach
zaszyłem się w gęstwinie
co tylko ciepło słońca znało
z czasem promienie kłuć chcąc
zaczęły rozgarniać liści zieleń
pąki wysypując na widok wszem
tak zamiast ciszy i mroku patrz
rozkwitło znów tysiącem płatków
życie barwne co marzenia budzi
oddycha znów nim przekwitnie
zatrzyma się chwilę w pamięci
przetrwa wśród wspomnień
Slawrys, 2 july 2012
zastanawia mnie sens wyrzucenia
wszystkich kwiatów z ogrodów
czy to tylko po to by odebrać ostatnie
wolne marzenie co łączy ziemię i niebo!
a gdy zabijecie ostatnie marzenie
czy świat ustroicie resztkami sumienia!
pomalujecie słońce w barwy kłamstwa
co na wietrze nie zaśpiewa treli ptasich!
i tak znajdą się ludzie co wam uciekną
będą wolni z wiatrem okrążać ziemię
z rosą o poranku złapią uczucia radosne
pomalują miłości rumieńce na policzkach
nie będą dla was cierpieć a tylko kochać
Slawrys, 25 february 2011
spakowałaś uczucia, w chyba
zbyt ciężki bagaż, dla mnie i dla Ciebie
między nami już tylko w kałużach łez
co spłynęły z serca, cienie przeszłości
mówisz; jesteś tradycjonalistką, spójrz
nawet drzewa przyczarniały od smutku
a w oddali majaczy zimy chłód, co ściśnie
resztki nadziei w zmrożony sopel, pamiętaj
czasu nie zatrzymasz, ani nie cofniesz
znaczenia słów żegnaj, mam tylko marzenie
tam gdzie dojdziesz, wiosny i lata zaznaj
wśród ciepła słońca, i nie rozpakuj walizki
naszych wspomnień, bądź szczęśliwa
zapomnij że zostawiasz jesień
Slawrys, 19 july 2012
w tym świecie liczy się każdy kamień
można go użyć w ramach miłosierdzia
by zadać cierpienie bo potem niebo
ale czasem znajdą one na tyle wody
by dno strumienia wyłożyć dla wygody
co by w bagnie nie grzęźli przechodnie
choć mostu nie budują to jednak kuszą
by stopami przejść po ich chłodzie
nie kalecząc skóry tam nie ma kantów
wszystko wygładzone z uczuciem
tak by żadna myśl nie bolała tych
co patrząc w toń zobaczą marzenia
ukryte w słońcu i tamtym niebie są
choć może odpłynęły nie czekając
i tak będą w tym sercu co zawsze
Slawrys, 11 october 2011
wyrzucili klucze od drzwi
zapomnieli że miłość
wyrzucają przez okno
niepotrzebną nikomu
pokój był z nimi
dopóki się nie dowiedzieli
inni
Slawrys, 16 march 2011
tam gdzie na rozdrożach
krzyż zarzucili bliźnim
na barki
znaleźć wśród kłamstwa
sens prawdziwych łez
krzywdy
podarować uśmiech chwil
marzeń zmielonych w maszynie
zawiści
cieszyć się nadzieją
że wśród ciszy i snów
choćby wiecznego spoczynku
odnaleźć
da się, te najpiękniejsze uczucia
Slawrys, 23 march 2012
przeszła tędy miłość
wszystkie uczucia rozrzuciła
w ciszy odeszła w inne dni
nie usiadła odpocząć
choć tyle zrobiła dla wspomnień
nie czekała aż uśmiech podasz
to tylko jesień życia
a mgła i tak opadnie dla słońca
z wiatrem pobiegnie za tobą
ktoś szczęśliwy siądzie
zanuci o liściach z tamtych dni
odnajdzie inny świat kolorowy
Slawrys, 7 april 2012
niechcianym sercom co krwawią
trudno tłumaczyć że to wiara
ale można umrzeć z miłości
gdy patrzę Panie na Twą śmierć
moja jest tylko pojednaniem
co może umrzeć z miłości
wiem że choć nie byłem godzien
nigdy stąpać po śladach
i tak mogę umrzeć z miłości
nie zaśpiewam Ci psalmu ni ody
marnymi słowy mogę tylko
opisać jak umieram z miłości
Slawrys, 11 april 2011
ulica wśród murów
potęgę tworzy
w mroku historii
przebija blask
czynów rycerskich
w ciemności prawdy
zapomniane krzywdy
ciągną cień
coraz dłuższy
czy wystarczy
napisać pieśń
chwalebną i wzniosłą
domalować błękit nieba
kochanków romantycznych
umieścić w komnatach
smoka zabić a łupami się podzielić
Slawrys, 4 august 2012
czy warto pisać ostatni wiersz?
taki byście ucieszyli się
że go czytacie nie znając ceny!
dla mnie ma większą wartość
zasypiając wymarzę sobie
że go czytacie uśmiechając się
wzruszeni pomyślicie że kochał
ale zasłużył na samotność
nie potrafił się przeciwstawić stadu
tak już jest w naturalnej eliminacji
jako ofiara mam pewny
bilet w jedną stronę w inny świat
nawet się cieszę i zaszczyt to nie lada
nie być zaliczanym do Was
podążyć wreszcie za marzeniami
tam już nic nie odbierzecie
Slawrys, 8 july 2013
tłum zawsze udowodni
że czarne to odcień bieli
ich pogarda dla życia
w cierpieniu pląsa
będziesz tylko kolejnym
ogniwem
brakującej teorii
że odpuszczenie to
kopnięcie stołka
byś był świadkiem
własnego wyroku
wykonanego w ramach
winy bycia człowiekiem
Slawrys, 21 april 2014
cud nie stał się
kolejna szansa
a to tylko symboliczne
zmartwychwstanie
a mogłaby ta nadzieja
powstać i być nowym dziełem
jest codziennością
bo czekać na koniec
to zrozumieć
przyjdzie czas i twój
tylko zamiast wniebowzięcia
nastanie czas wylizywania ran
Slawrys, 6 december 2013
dzień minął
nawet grudniowy
liczyłeś ostatnie dni
a czekasz bez sensu
mija 3 lata i wcześniejsze 3
i całe 40
a ostatni dzień wciąż oszukuje
tylko obiecuje
Slawrys, 8 april 2014
odwiedzasz od czasu do czasu
udając głupie życie, a może mądre
zaglądasz w oczy z uśmiechem
szept wciskasz w zimne uszy
odejdźmy! dopóki droga kamienista
gdzie nikt kłamstwem nie opluje cie
tu jako tryb możesz tylko czekać
marzeń nie oddadzą ni straconych dni
walczyć nie mogę, nie mam siły
łudzę się licząc każdą chwile
przez pół, a nawet na ćwierć
ale to i tak ułamek, a nie całość uczuć
dlatego daj mi szanse na następny świt
może przez noc zapomnę, i tak odejdę
Slawrys, 2 march 2014
przeminęło zimno
nie, to doczekałem
kolejnej fazy cierpiętnictwa
teraz powiedzą
dlaczego nie idziesz
i nie żyjesz
byłeś nikim to i umrzesz nikim
tylko tego dotrwać
trzymają się kurczowo mendy
i głoszą trzeba w życiu wycierpieć
to i cieszy kolejna wiosna
będzie można spojrzeć
na koniec świata z perspektywy
odchodzących marzeń
Slawrys, 2 june 2014
to nie było przebudzenie
zwyczajnie czekałem
wiedziałem
poczuje te chwile
ukłucie i zapomnienie
wolność!
jednak przebudzenie
niestety organizm przetrwał
nie wiem po co
przecież świadomość cieszy się
odejdzie do lepszego świata
to po co te kolejne dni dla ciała
i beznadziejna cierpliwość
trwanie dzień po dniu
Slawrys, 20 april 2013
suchy ląd, wyłonił się z resztek marzeń
dzieląc świat na przyziemne niebo i sny,
miał tam jeszcze powstać ogród ciszy
tak, by każde nowe myśli mogły ożyć
jednak te stare znoszone uczucia
nie chciały tworzyć pomimo wiosny,
zbierały się zawsze gdzieś pośrodku
ciepło wspominając, a nie czując go
z wilgoci potrafią jeszcze wycisnąć
w ramach skruchy, zabłąkaną łzę
skierować na właściwe tory szczęścia
by nawilżyła, te miejsca co nadają się
na chwilowy przystanek dla słów
co określi krainie cierpienia mur
za którym z serca tylko spijać będą
ci co potrzebują okruchów miłości
Slawrys, 30 october 2014
życie jest jak półsieroctwo
czasem normalnie zryte
możesz uczucia oglądać
nie przeżywając
tylko słowa martwe
zapisuje co rocznice
to był Tato tylko dla mnie
jedynie martwe słowa
ciągle za mną chodzą
ty sieroto
ale to ludzkie i proste
zamknąć oczy z ulgą
Slawrys, 25 march 2011
musi być nadzieja
w sztuce pocieszania
wbity nóż w plecy
da się wyciągnąć
poprawa sytuacji
i to znacząca
ciesz się z losu
mogli pchnąć głębiej
jeszcze jesteś młody
jako kaleka
tyle krwi wypić
mogą oprawcy
ciesz się życiem
Slawrys, 5 april 2011
zbudowne marzenia
w szkle i metalu
miało być na wieki
dziś pustka
rdza zżera wspomnienia
a w rozbitych szybach
wiatr hula
przemijanie wielkości
na szczycie złomowiska
Slawrys, 11 september 2013
to nie był zwykły dzień
wreszcie dostałeś wybór
odejść z tego świata
uśmiech pożegnał wspomnienia
i ręce wyciągnąłeś do marzeń
a jednak to nie był koniec
jak zawsze zabawili się
twoim kosztem
przez kilka chwil czułeś
wolność!
stan bliżej nieokreślony
bo obcy dla tych co budują
marzenia bogom tego świata
jedyna pociecha
uciekniesz im kiedyś
Slawrys, 8 june 2012
portret codzienności
choć szary wyrywa go blask
tak
taki ognik co aż tak nie parzy
co nadaje uśmiechowi kolory
nie
niewyraźny profil tego co można
szkicować o uczuciach starych
może
możemy zerwać kraty myśli
wyrwać wypalony knot kopcący
jednak
a jednak sączy się z ścian
jad tłumu co woli cierpienie
proszę
więc proszę bardzo nie ma łez
nie ma bólu bo to tylko zapomnienie
bo było życie
Slawrys, 9 june 2012
tlą się takie chwile w życiu
beztroskim wspomnieniem
podobnym do blasku światła
nie są niczym szczególnym
nawet do marzeń nie sięgają
stoją cicho czekając aż zgasną
wypalone myślami tęsknymi
dają wspomnieniom nadzieję
że tu i teraz też kiedyś istniało
Slawrys, 24 march 2011
tam gdzie mgła
roztacza swe ramiona
siega chwil
zatartych w bieli gęstej
lekkim ruchem
odsłaniasz twój obraz
w toni wody
rozmazuje się wspomnienie
tego co z radością
tworzysz
a gubisz we mgle
bądź muzą
trwaj, trwaj nawet jako obraz
Slawrys, 7 march 2013
nie mam umiarkowania gdy każdej zimy
zaczynam rozliczać wiosnę z nadziei
co życiu wcisnęła marzenie o cieple
czerpanym pełnymi dłońmi z nieba
tak! pamiętam każdy sen gdy jestem
ostatnim przymrozkiem co skuwa zieleń
odpuszczam wtedy wszystkiemu co żywe
niech śmiechem radości budzi świat
patrze tęsknie na wszystko co będzie
kwiatem szczęścia skąpanym w kolorach
gdy wszystkie zapachy przypomną o lecie
co poprzedzi nowy szelest jesieni
i tak powstanie klimat umiarkowanego
szaleństwa co zmrozi i tak puste serce
a otworzy każde marzenie na uczucia
ukryte w wiosennych roztopach myśli
Slawrys, 27 march 2013
zamknęli drzwi do serc
zapomnieli że uczucia
wyrzucają z życia
niepotrzebne nikomu
pokój był z nimi
dopóki się nie dowiedzieli
inni
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga