9 november 2010
Za dnia
Usiadła na parapecie
smętnie zwieszając
światła latarni
zwinięte w kłębki
Nie chciała zostać.
Dałem jej więc tylko
wszystko. Kilka wspomnień
których nie było mi żal.
Płakała, gdy srebrny nóż
szarpał ją i dławił popiół
i kurz spychał z ulic w objęcia świtu.
Moimi oczami była.
Za dnia.
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma