2 november 2010
Co ślepy los odwróci
Być ciszą przesadnie
nabrzmiałą namiętnością
czy też żałosnym skowytem
nasączonym złością?
Upstrzonym białymi
plamami błękitem
czy też czernią ukłutą
gdzie-niegdzie srebrzystością
Może ogni dzikich
krwawym pióropuszem
albo śnieżnej bieli
zimnym, miękkim pluszem
Albo morza głębią
skłębioną, zawziętą
piaszczystych bezmiarów
otuloną wstęgą
W skrytości ducha
złożoną przysięgą
czy obietnicą
w zakłamanie wziętą
Być może, być może...
wszystkim tym po trochu
i uśmiechem cierpkim
i łzą słodką w oku
Ja już wiem, że jestem
wszystkim tym, czym zechcesz
i bólem w rozkoszy
i szczęściem w udręce
Tej pamięci piętnem
co w sercu się lęgnie
i ściska coraz mocniej
aż w końcu nie pęknie
Tej miłości wieńcem
co we mnie wciąż żywa
spojrzenie ku niebu
bez ustanku zrywa
I zamyślać każe
czy w Tobie też istnieje
ta jej drobna cząstka
która nie rdzewieje
Co ślepy los odwróci
gdy cudem wzrok przywróci
i co nas poróżniło
tak nas w ramiona rzuci
Modlę się, by było
to jedną z możliwości
która się dokona
przed przyjściem wieczności
22 january 2025
Futro ze skrawkówajw
21 january 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 january 2025
Zaloty na lodachajw
21 january 2025
2101wiesiek
21 january 2025
Dla równowagi.Eva T.
20 january 2025
Golden Age.Eva T.
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.