2 june 2012
ładnie składam wyraz jutra
lubię skulić się nie widząc
wzdłuż narosłej płynąć krawędzi
zależy od której strony patrzeć
dotknąć przed czy za
mogę kręcić się w kółko
będziesz zawsze krzyżem
nie czuję kiedy uwalniasz ręce
stopy obojętnie zostawiają z tyłu
szpilki
w słowach które wyciągam
po kolei jedno po drugim
zawsze ułożone
równo wzdłuż uśmiechu
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma