2 june 2012
ładnie składam wyraz jutra
lubię skulić się nie widząc
wzdłuż narosłej płynąć krawędzi
zależy od której strony patrzeć
dotknąć przed czy za
mogę kręcić się w kółko
będziesz zawsze krzyżem
nie czuję kiedy uwalniasz ręce
stopy obojętnie zostawiają z tyłu
szpilki
w słowach które wyciągam
po kolei jedno po drugim
zawsze ułożone
równo wzdłuż uśmiechu
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma