19 february 2025
Dalyan - oczy zielonookiej nimfy
Wody rzeki Dalyan, przez tubylców zwaną "turecką Amazonką", są jak oczy zielonookiej nimfy. Od pierwszego wejrzenia urzekł mnie ten niezwykły kolor, który tego dnia wydobywały z toni promienie październikowego słońca. Szmaragdowa zieleń znikała jednak w trakcie rejsu, by tuż przy ujściu rozlać się w ciemnoniebieską barwę.
Z pozoru było ciepło, ale wiatr marszczył lustro wody, kiedy zajmowaliśmy miejsca w łodzi, ruszając z miasteczka o tej samej nazwie co rzeka, na około godzinny rejs. Nie spodziewałam się, że od pierwszej chwili będzie z uporem maniaka chłodził każdy centymetr odkrytego ciała. Już po paru minutach tęskniłam za polarem pozostawionym w hotelowym pokoju. Byliśmy świeżo po taplaniu się w błocie, które miało odmłodzić o co najmniej pięć lat (chyba tylko dlatego, ze spłukiwaliśmy się lodowatą wodą), więc tym bardziej dokuczał nam chłód.
Na szczęście widoki, które nam towarzyszyły skupiły całą naszą uwagę. Rzeka bowiem spokojnie meandruje, rozwidlając się na wiele odnóg i tworząc zielony labirynt obrośnięty trzcinami.
Płynęliśmy na początku wzdłuż cywilizowanych miejsc, a następnie wśród dzikiego piękna tureckiej przyrody, w miejscu gdzie ilość turystów jest ograniczona, gdyż obszar należy do Parku Krajobrazowego. W niektórych momentach było tak wąsko, że łódź ocierała się o bujną roślinność, płosząc tutejsze ptactwo. W innych rejonach rzeki widoczne były szerokie zakola i rozlewiska.
Otaczały nas wzgórza porośnięte piniami, wysepki pośród których poruszała się łódź, a w niedalekiej odległości można było podziwiać wykute w skałach grobowce w Kaunos, założonego w IV w p.n.e na granicy dawnej Karii i Licji. Z powodu swojego położenia to starożytne miasto czerpało z obydwu kultur, co fachowcy mogą stwierdzić po pozostałościach, a są to wspomniane grobowce - świetnie prezentujące się z perspektywy rzeki, schowane dalej ruiny amfiteatru, łaźni oraz świątyni, ławy filozofów, a także mury obronne. Musiało być tu dość tłoczno, bo amfiteatr liczył kilka tysięcy miejsc i, co ciekawe, posiadał obrotową scenę.
Podobno grobowce wykuwano w pozycji wiszącej, opuszczając ludzi na specjalnych koszach. Nie dla wszystkich ta karkołomna praca kończyła się pomyślnie, ponieważ zdarzały się wypadki i budowa pochłonęła wiele ofiar. Ich fasady wzorowane są na jońskich świątyniach. Są one miejscami pochówku władców z tamtego, odległego okresu.
Jako, że Dalyan swój bieg kończy w Morzu Śródziemnym, jej słodkie wody mieszają się ze słonymi i w rzece można spotkać mieszkańców obydwu akwenów. Są to, między innymi, błękitne kraby i wielkie żółwie Caretta caretta, które upodobały sobie drobny piasek plaży Iztuzu i znoszą na niej jaja.
Maluchy po 7-10 tygodniach wykluwają się i nocą bądź nad ranem, kiedy piasek jest jeszcze chłodny, zaczynają swój niebezpieczny spacer do morza. Niestety, dla większości kończy się on tragicznie, gdyż padają ofiarą ptaków, lisów, a wodzie mięsożernych ryb.
.Plaża ciągnie się aż 6 kilometrów wzdłuż wybrzeża i jest szeroka na kilkadziesiąt metrów. Ze względu na przynależność do Parku Krajobrazowego i ochronę miejsc lęgowych żółwi, panuje na niej błogi spokój. Z jednej strony oblewają ją ciepłe i słone wody Morza Śródziemnego, a z drugiej słodkie i zimne rzeki Dalyan.
W tym niezwykłym miejscu czuć siłę przyrody i różnorodność krajobrazową. Czas płynie powoli - wręcz filozoficznie, w związku z tym heraklitowskie "panta rhej" komponuje się z tą przestrzenią po prostu idealnie.
20 february 2025
absynt
20 february 2025
absynt
20 february 2025
wiesiek
20 february 2025
marka
20 february 2025
marka
20 february 2025
marka
20 february 2025
marka
20 february 2025
marka
20 february 2025
ajw
20 february 2025
ajw