9 february 2025
Skiathos - przerwa na "nicnierobienie"
Uwielbiam biało-niebieskie lato, więc z uporem maniaka penetruję greckie wyspy różnej wielkości. Niby wszystkie takie same, a jednak każda inna. Tym razem padło na malutką Skiathos, o powierzchni zaledwie 48 kilometrów kwadratowych, leżącą na Morzu Egejskim i jak sama nazwa wskazuje, w cieniu Góry Athos ("skia" z greckiego to cień).
Nie zamierzałam jednak spędzać lata w cieniu, bo Skiathos to słoneczna wyspa wielu pięknych plaż, na których chętnie odpoczywają gwiazdy. Z dwiema polskimi, bardzo sympatyczną parą aktorów, mieliśmy przyjemność lecieć z Warszawy. Jednak to nie obecność sław zadecydowała o wyborze miejsca. Po szaleńczym tempie codziennego życia pragnęłam spędzić czas na błogim "nicnierobieniu", przerywanym jedynie pływaniem w krystalicznej, ciepłej wodzie, w której promienie słoneczne ożywiają piasek, migoczący złotem, jakby celowo rozsypano na dnie cenny kruszec.
Chciałam nasiąknąć greckim spokojem, dystansem do życia i apetytem na nie, a także poczuć jego prawdziwy smak, nieskażony chemią, irytacją, zniecierpliwieniem. Nauczyć się od nowa celebrowania chwil, rozmów o niczym istotnym, zagłębiania się w siebie, w swoich myślach i pragnieniach.
Poza tym Skiathos to filmowy hit czyli "Mamma mia" z cudowną Meryl Streep. Wprawdzie kręcono go głównie na sąsiedniej wyspie, ale kilka minut pochodzi również stąd. Niewielką rólkę miała w nim wieża zegarowa z punktem widokowym na okolice. Kto chciałby przeżyć film jeszcze raz, może to zrobić w niecodziennych warunkach - na wolnym powietrzu. Trzy razy w tygodniu wyświetlany jest w kinie pod chmurką, a właściwie pod rozgwieżdżonym niebem. W asyście drinków i śpiewów balującej publiczności można go przetańczyć niemal na żywo. Polecam, bo to niezapomniane przeżycie.
Na Skiathos jest ponoć 60 plaż. To imponująca liczba jak na taką małą przestrzeń. Te główne są, szczególnie w sierpniu, pełne turystów, ale jest też bardzo dużo miejsc, gdzie można poczuć się jak rozbitek na bezludnej wyspie.
Najbardziej znaną jest Koukounaries, czyli Plaża Szyszkowa. Jej nazwa pochodzi od szyszek drzew piniowych, które częściowo zacieniają jej obszar, czyniąc przebywanie na niej przyjemniejszym. Piasek na plaży odbija promienie słoneczne za sprawą zawartej w nim miki, co pięknie wygląda w wodzie.
Na Koukounaries i pobliską Banana Beach co 15 minut kursują autobusy ze stolicy wyspy. Koszt zaledwie 2 euro do dowolnego miejsca na trasie. W pobliżu Koukounaries znajduje się jeden z najlepszych hoteli na wyspie, w którym lubiła wypoczywać księżna Diana.
Mnie jednak ta plaża, z racji ilości zgromadzonych na niej osób, w ogóle nie zachwyciła i zdecydowanie wolałam spędzać czas na pobliskiej dzikiej plaży, pomiędzy wyżej wymienioną, a bardziej odosobnioną Xenią. Dojście do niej było utrudnione, co gwarantowało samotność i błogi spokój.
Według tubylców najpiękniejsza jest niedostępna z lądu plaża Lalaria, znajdująca się w północnej, bardziej dziewiczej części wyspy. Jednak można się na nią wybrać tylko drogą morską. Po plażowaniu warto wspiąć się na wysokość ok. 500 m i z góry popatrzeć na piękne okolice. Trzeba jedynie zaopatrzyć się w wodę, bo wspinaczka w temperaturze sięgającej 40 stopni potrafi odwodnić.
Koniec cz.I
11 february 2025
ajw
11 february 2025
absynt
11 february 2025
ajw
10 february 2025
absynt
10 february 2025
Jaga
10 february 2025
ajw
9 february 2025
wiesiek
9 february 2025
ajw
9 february 2025
ajw
9 february 2025
Bezka