Florian Konrad, 23 lutego 2017
I.
Leje jak z cebra, wycieraczki nie nadążają z oblizywaniem szyby. W kabinie śmierdzi fajkami i old spajsem.
Myślę kompletnie o niczym. Rozplątane zwoje. I nagle z radia odzywa się Behexen. Jak Boga kocham, choć to nie najlepsze stwierdzenie.
Stacja- jakieś WTF FM, pełna komercha, słodkie (... więcej)
Florian Konrad, 22 lutego 2017
XII. Po cośMoże nie uwierzysz, ale ciągle potrafię śnić. Nie utraciłem tej umiejętności pomimo bycia nieco... ekhmmm... zdekompletowanym.Nadchodzi ranek, pora najpiękniejszych fantazji. Sam sobie opowiadam bajki. Są niczym dojrzałe owoce.Fale uderzają o ściany z suporeksu. Latarnia łamie (... więcej)
Florian Konrad, 22 lutego 2017
IX. DeformacjankaByłaś moja pierwszą. Facetowi szalenie trudno jest się przyznać do braku doświadczenia w tych sprawach. To niemęskie, upokarzające, wręcz haniebne. Przynajmniej powinno takie być. Bo społeczeństwo w znacznej większości składa się z myślących stereotypami durniów. Zrobiliśmy (... więcej)
Florian Konrad, 22 lutego 2017
VI. Język ludzi i aniołów-Zobacz. Dlatego nigdy już nawet nie spojrzę na alkohol.-Jezu, co ty pokazujesz? Fuuu....-Parę miesięcy temu byłem lekko przeziębiony. Miałem taki żółtawy nalot na języku. Większość ludzi ma. No i popiłem. Dużo za dużo. Z osłabienia organizmu wzięło się (... więcej)
Florian Konrad, 22 lutego 2017
Podchodzę i pozwalam sobie na zbyt wiele. Namiętnie, o wiele za namiętnie jak na kogoś de facto obcego, całuję ją w szyję. Nie w policzek, jak brat, jak siostrzeniec nielubianą ciocię. Jak przyszły facet, kochanek in spe. Edyta jest nieco zaskoczona, spodziewała się kwiatów, odrobiny szarmanckości. (... więcej)
Florian Konrad, 22 lutego 2017
,,Beware of the light, it may take you away, to where no evil dwellsIt will take you away, for all eternity,Night is so beatiful (we need her as much as we need Day) Burzum ,,Once emperor"I. BezhołowieDobiega trzecia w nocy. Kolejną godzinę leżę na podłodze. (... więcej)
Florian Konrad, 21 lutego 2017
V.
Nie chce mi się wstawać z podłogi. Pionieerzyna wolniutko sączy francuską pościelówę. Gorączka przestała wyświetlać mi w oczach pierdoły, lecz czuję się dziwnie ociężały, kostnieję. Zupełny brak sił, po kilku bezowocnych próbach dźwignięcia dupy zrezygnowany wgapiam się w (... więcej)
Florian Konrad, 21 lutego 2017
IV.
Walczę z przeklętymi zapałkami. Dopiero siódma podpala szluga.
Siadam na podłodze, choć jest zimno, dygoczę cały. Boję się spłonąć żywcem w pościeli.
Znów mam głupi sen, zawieszam się. Widziadła nakładają się na rzeczywistość, świadomość zalewa szary tusz.
Gorączka, (... więcej)
Florian Konrad, 21 lutego 2017
III.
W prehistorii, Florianzoiku, gdy miałem takie luksusy jak prąd, ciepła woda, w czasach zacierających się przez kliniczną depresję, gorączkę i burzę moimi snami rządziły filmy. Byłem Panem Kineskopem, człowiekiem na siłę chcącym zanurkować w płytkiej, szklanej kałuży.
Umysł (... więcej)
Florian Konrad, 21 lutego 2017
II.
Włażę pod pierzynę. Otula mnie zakurzone ciepło. Nawałnica ze dworu próbuje wniknąć do radia, przebić się przez drewno ścian, szuka nowych dróg. Antyczny pionieer chrypi. Pogłaśniam. Ciemno, jakby było późne popołudnie. Zegar wskazuje jedenastą, ale chyba zapomniałem go nakręcić.
(... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
29 listopada 2024
2911wiesiek
29 listopada 2024
Andrzejkowy pocałuneksam53
29 listopada 2024
0026absynt
29 listopada 2024
Fatamorganaabsynt
29 listopada 2024
Wnoszę prośbędoremi
29 listopada 2024
biżujeśli tylko
28 listopada 2024
IkarJaga
28 listopada 2024
2811wiesiek
28 listopada 2024
czarno-biała pareidoliasam53
28 listopada 2024
"być kobietą, byćabsynt