Marek Tykwa, 25 października 2014
Nie ma takich pośladków w ciągu dnia, których bym nie zaliczył wzrokiem. Nic na to nie poradzę. To jest silniejsze ode mnie. Każdego dnia chciałbym mieć inną. To ponoć normalne w moim wieku. Może dlatego, że jeszcze nie znalazłem tej dla mnie. Tak naprawdę to poza łóżkiem kobiety są (... więcej)
Marek Tykwa, 25 października 2014
Nie zawsze trzeba rozumieć, żeby się czegoś nauczyć, w szczególności jeśli chodzi o kobiety. Kobietom, które pokazują tylko swoje ciała, bo w środku nie mają się czym pochwalić, zazwyczaj imponuje u mężczyzn bardziej inteligencja niż fizyczność. Chętnie się z nimi pokątnie popierdolą (... więcej)
Marek Tykwa, 25 października 2014
Tyle lat minęło, że nikogo pewnie nie poznam. Ciotkę na pewno. Ciotka się nie zmienia. Jak dzwoni do mamy, albo mama do niej to też zamienię z nią dwa słowa. Jestem na bieżąco, ale co z resztą? Tak daleko to zaszło, aż po córki i wnuki. Trudno ogarnąć ten obcy, rodzinny tłum. Na drogę (... więcej)
Marek Tykwa, 25 października 2014
Wszyscy pragnęli jego zejścia nie bardziej niż ja. Jak przyjęli mnie do szpitala praskiego z niezwykle wysoką gorączką w pokoju byłem sam. No może się trochę zagalopowałem z tym „przyjęli”, bo jest lekko wyolbrzymione. O to właśnie chodzi, że ten dyżurny fiut, który wtedy był na (... więcej)
Marek Tykwa, 25 października 2014
Jadę linią nr. 527 do roboty. Żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce. Autobus przedziera się przez powolny krwotok uliczny, do pętli mojego codziennego pośpiechu, nerwicy, brudu, kolejnego ataku stresu. Do następnej tabletki od bólu głowy i braku chęci kontaktu z kimkolwiek. Aby żyć, (... więcej)
Marek Tykwa, 24 października 2014
Waldek już po raz kolejny jest wzywany do tego pieprzonego pieca, który bez przerwy gaśnie. Chyba nie może sobie z nim poradzić, albo sam jest gówno wartym, nędznym naciągaczem, a nie hydraulikiem palnikowym, czy jak go tam zwą w tej firmie z której przypełza. I znowu zagląda do tego pieca (... więcej)
Marek Tykwa, 24 października 2014
Mój szef jest lekko ograniczony. Każe mi robić ciasta, a ja tego robić nie umiem, no normalnie za chiny nie potrafię, nawet jakby mnie dusili i grozili utratą życia. Więc każe mi się nauczyć, a przecież to nie jest takie proste. Dla niego to jest kolejne zdanie, które sobie od tak wypowiedział (... więcej)
Marek Tykwa, 24 października 2014
Zawsze tak jest, że ktoś musi być lepszy od ciebie, i czy tego chcesz, czy nie natura ludzka rywalizuje z tobą dosłownie we wszystkim. Nie ma dnia, ani godziny w tym dniu, żeby ktoś nie chciał tego tobie lub komuś innemu za twoimi plecami udowodnić. Jeśli nawet nie będziesz zainteresowany, (... więcej)
Marek Tykwa, 24 października 2014
Przymierzyć inną skórę jest niezwykle ciężko. Jak jest zaniedbana, bez witamin i nie pokremowana to zaczyna się rozrywać. Wypadają z niej wtedy różne odczucia i wspomnienia nagromadzone przez lata, trzeba je zbierać i wkładać z powrotem. Nie można zgubić ani jednej, bo straci się gwarancję (... więcej)
Marek Tykwa, 24 października 2014
Teraz to produkują takie sprytne opakowania na wynos, że dosłownie wszystko się w nich mieści. Styropian trzyma ciepło, suchość i wygodę, więc nic w nim nie zmarznie, ani się nie poobija i nie potłucze. Małe rzeczy wejdą bez trudu, całus w słoiku, jeansy karła, nakrętka od naiwności, (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
6 października 2024
szukaj mnieYaro
6 października 2024
Zakochamvioletta
6 października 2024
0610wiesiek
6 października 2024
Kanwa i wątekBelamonte/Senograsta
5 października 2024
0510wiesiek
5 października 2024
Cichym szeptem po kolacji...Marek Gajowniczek
5 października 2024
Wielkość nie jest kwestiąEva T.
5 października 2024
OdpowiedźBelamonte/Senograsta
4 października 2024
mężczyzna idzie do domuEva T.
4 października 2024
Myślę,więc jestemMarek Gajowniczek