11 stycznia 2019
Bez skrupułów
Obojętni i zimni jak z kamienia
błazny króla Heroda wciąż się śmieją
na autostradzie frustratów i straceńców
serca odjechały już dawno z beznadzieją
podnieceni z gębami pełnymi rumieńców
ślepi na wdowy i sieroty pękają z dumy
patrię poranioną między siebie dzielą
jak poszarpaną szatę Jezusa na golgocie
gdzieś pomiędzy Berlinem a Brukselą
na staruszkę macierz leją wciąż pomyje
jak po herbacie z pokrzywy i nawłoci
zbrukana ziemia niczym pole niczyje
fałszem wypchani tak zwani patrioci
za nich dzisiaj modlitwy zanosimy panie
zanim potopem bezmiłości świat zaleją
i połkną nas fale jak zgłodniałe cyklopy
zburzmy wszystkie escape room-y
nim spłoną zbóż ostatnie złote snopy
w stosów nienawiści płomieniach
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53