19 października 2014
Pierwszy pacjent
Kiedy boli, drażni, dramat,
na fotelu cię posadzę,
lecz co dalej? Nie wiem sama,
ja się nie znam, co poradzę?
Gardło zasycha od stresu,
nogi trzęsą się jak z waty,
umysł z tabel i wykresów,
nie pamiętam nic poza tym.
Jak tu zacząć... A, badaniem...
Otwórz szerzej mi tę buzię!
Przecież nic ci się nie stanie,
może coś tam jednak umiem...
Jak próchnica, to wiercimy,
wypełnimy zaraz ładnie.
Proszę nie jeść pół godziny,
może plomba nie wypadnie...
Tak, już można, do widzenia,
idę opaść na kanapę,
asystent mnie nie doceniał,
przewidując wielką klapę.
Niemożliwe... Juz kolejny?
Miejsce pracy już gotowe?
Drżącą dłonią chwytam zgłębnik...
Oby nie znów kanałowe...
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek