7 czerwca 2015
List do siebie
Myśli nie myśli
rozplątują się same
nieskrępowane spojrzeniem
Zaginione w biegu chwile
schowałaś w puszce herbaty
Kostka cukru przywoła wspomnienia
Zostaw długopis, weź pióro
tak, na półce po lewej,
tej umorusanej atramentem
Litery lśnią tak jak wczoraj pisane
bladym świtem po nieskończenie długiej nocy
kroplą deszczu tak samo inną od pozostałych
bliskim szeptem odległej Przystani
sercem bijącym mocniej niż kiedyś
uśmiechem skrytym w cieniu dni
słowami zaginionymi w sumie chwil
zamknij oczy
schowaj mnie do koperty
na czarną godzinę
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek