29 września 2014
Słowa
Plączą mi się pod palcami,
same rządzą losem swym,
pod różnymi postaciami,
tworząc razem prozę, rym.
Giną w połowie urwane,
rozpędzone gdzieś przez wiatr.
Ciążą niewypowiedziane,
zniekształcane wciąż przez czas.
Rodzą się między myślami
z zagubionych w biegu snów
coraz innych, a tych samych,
pozbawiając zawsze tchu.
Może są to tylko słowa
znaczące tyle, co nic,
lecz moc, by nimi czarować
to dla mnie więcej niż być.
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga