7 kwietnia 2012
Wyznanie
mama prowadziła mnie za rączkę do szkoły
czytała bajki na dobranoc
przyjmowałem ciało Chrystusowe
wierzyłem na prawdę i naprawdę
zamykałem w czarnych ścianach
matkę ojca siostrę
zabijałem lewym przyciskiem myszy
w liceum wpadł mi w rękę Russel
jego problemy filozofii
przez przypadek
poznałem pewną polonistkę
ciąża poprzedniej stała się zbawieniem
poczułem co to poezja i proza
nadwrażliwy
nie wiedziałem co znaczy kochać
prawiłem swe urojenia pierwszej lepszej kobiecie
jestem
czarną kawą popijam ferdydurke
mocnymi szlugami palę Sartre'a
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek