18 kwietnia 2012
bogowie...
zarodek dorasta mieszkańcem świata
nie mieszkańcem pokoiku
z firankami koloru latte
i lampką o uśmiechniętej mordce
drzwi otworzyły się same
widzi mówi więc
bezczelność!
pierwszy raz obdziera ich z płachty ideału
pierwszy raz rażą w oczy oklapłość niemoc
zwichniete ręce
mały dorastający zarodek
spokojnie stwierdza to
na widok czego oni
zanurzają twarze w poduszkę
sięga głębi
nurkując między rafami
zmarnowanych szans
gdzieś w oddali widzi zwycięskie ławice
połyskujące perłami
wyrywa się rozpaczliwie wyciąga dłonie
to grzech?
taka kruszynka jak ona
śmie widzieć i jeszcze mówić
bogowie świątynia trach!
27 czerwca 2025
Yaro
27 czerwca 2025
wiesiek
27 czerwca 2025
Jaga
26 czerwca 2025
Yaro
26 czerwca 2025
Yaro
26 czerwca 2025
Marek Jastrząb
26 czerwca 2025
wiesiek
26 czerwca 2025
sam53
25 czerwca 2025
ajw
25 czerwca 2025
violetta