8 sierpnia 2017

Coraz gorzej...

Jesteśmy wobec siebie i innych zbyt mało krytyczni,co przenosi się
bezpośrednio na coraz marniejszy poziom wstawianych prac. Czy powinienem winić nas,czy niektórych wstawiających na stronie swoje zdjęcia czy teksty,które wołają o "pomstę" ?. Nie wszystko i zawsze w życiu wychodzi i albo nad tym pracujemy i osiągamy jakiś, choć podstawowy poziom ,albo zmieniamy zainteresowania lub grupę odbiorców. Są tu "starzy wyjadacze",którzy pamiętają dużo lepsze czasy. A były to czasy,kiedy niektórzy adepci słowa ,lub innego przekazu artystycznego, wstydzili się tu wstawiać swoje prace,ze względu na poziom tych,które już zastali. Moim celem nie jest chęć obrażania kogoś ,ale naprawdę jest sporo innych stron dla "wierszokletów" i "zdjęciorobów". Spróbujmy znaleźć jakąś rozsądną drogę do jakiejś choć niewielkiej poprawy poziomu. Inaczej po prostu nie chce się tu zaglądać i czytać: "po świętej Krystynie,będzie lało albo i nie" albo oglądać fotki ani dobre technicznie ani tematycznie. Nie wiem co możemy zrobić,pomyślcie,napiszcie...


liczba komentarzy: 50 | punkty: 0 |  więcej 

sowa,  

Bardzo to super, że zabrałeś głos, Jestem . Właśnie nie mogę spać, dlatego postanowiłam jako pierwsza huknąć w tej sprawie. A, że po nocy, Sowa - Jestem,. żółwik :) Czuję się przedstawiona więc przechodzę do rzeczy. Zarejestrowałam się pod nowym nikiem, bo tak łatwiej huczeć. Jestem tu od dawna, kiedyś aktywnie, a potem ze słabnącym zapałem coraz mnie było mniej i mniej, aż znikłam stąd raz na zawsze. Oczywiście zaglądam, bo tak mi weszło w krew, że nadal otwieram to okno. Popatrzę, poczytam, zerknę na komentarze i, ponieważ nic mnie tu nie inspiruje, zamykam. Przyczyny, że tak tu nudno, nie mogę odgadnąć. Mogę tylko mówić za siebie. Wkurzyło mnie, że pewna miernota, której twórczość uważam, za nędzną i nijaką, zaczęła się tu uznawać za twórcę z wyższej półki, i dała sobie prawo do dawania "porad artystycznych". Oczywiście nie polega to na tym, że zabrałam swoje zabawki z piaskownicy, bo nie podobały się moje babki, ale jeżeli ktoś, kogo twórczości nie cenię rozdaje jedyne cenne rady, a sama jednocześnie rad nie przyjmuje bo ich nie potrzebuje, no to przepraszam, ja wychodzę. Mnie tu nie ma a osoba nadal jest. I tak właśnie jakiś czas temu było ze mną. A jak było z Tobą, Jestem?

zgłoś |

sowa,  

A potem, wpadłam na fantastyczny pomysł. A gdyby tak, każdy kto tylko ma chęć, zarejestrował się tu ponownie w nowej formie. Zdublował, czy może nawet po trzykroć się powielił. Nierozpoznany mógłby znów być kreatywny na nowy/stary sposób. Drzewiej tak tu było. Prawie każdy miał kilka wcieleń, co w tym było złego, że upadło? Nic. To tylko ludzie jak wilki.

zgłoś |

Ananke,  

""po trzykroć powielił" - wybacz ale ten pomysł wydaje mi się chybiony. I nawet nie chce mi się rozwijać myśli, dlaczego tak uważam.....

zgłoś |

sowa,  

Szkoda. Może wniósłby nieco świeżości. No, to zamykam drzwi i nie przeszkadzam.

zgłoś |

jeśli tylko,  

uważam, ze pomysł różnych wcieleń nie jest taki zły, ale pod pewnymi warunkami: że służy przede wszystkim prezentowaniu nowej/odmiennej strony swojej twórczości (może spróbowaniu czegoś nowego itp), że nie służy "popularyzowaniu " swojej twórczości przez "nabijanie" punktów/komentarzy/pozytywnych ocen (a tak bywało); że różne awatary tego samego człowieka nie dyskutują ze sobą udając inne osoby (w dowolnym celu); że nie służy to udawaniu innej osoby w celach powiedzmy towarzyskich itp. Wszystko, ci napisałam, jest oczywiste. Prawda? To czemu bywało inaczej? Pytanie oczywiście retoryczne. Ale nie ma co się dziwić absmakowi.

zgłoś |

Ananke,  

nie widzę żadnego uzasadnienia dla jednej osoby w wielu wcieleniach. Jak ktoś chce pokazać inną twarz dlaczego nie oficjalnie ? pod dotychczasową banderą ? Ludzie się zmieniają, ich twórczość też ewaluuje, nie widzę powodu, dla którego miałoby się to robić pod innym nikiem. Uważam, że to śliski temat, czułabym się oszukiwana.

zgłoś |

sowa,  

Lubiłam tego amatorskiego TRumla, bo każdy autor wyraża siebie. Prezentowane Tu prace są wydaleniem z głowy myśli, pomysłu, weny, comitamprzyszłodogłowy. Nawiązywały się relacje między uczestnikami. Huczało w komentarzach, często nie w temacie, ale zawsze obok.. Czasem było ślisko, trochę się lawirowało, było też uczciwie, poprawnie, całkiem zdrowo, naturalnie. Jednym słowem: działo się. Gdy było się tu codziennie i o każdej porze łatwo można było wyłapać wszystkie istniejące tu niuanse, zażyłości, sympatie, antypatie, kruczki, kluczki. To było ciekawe, inspirujące, twórcze. Mierne prace eliminowały się same, a autorzy starali się trzymać poziom. Oczywiście jak ktoś miał potrzebę wstawienia pracy takiej z trzewi płynącej, ale całkiem dla innych niewyraźnej, to uszło w tłumie. Podsumowując: lubiłam tu być, interesowało mnie co tu się dzieje, co słychać u autorów, co tam w trawie piszczy, co się nowego a może starego urodziło. Teraz też tak jest. Autorzy są subiektywni, tylko mało się między nimi dzieje. Nie ma relacji. Wyeliminowano krasomówcze komentarze na rzecz suchości, oraz "na temat i do rzeczy proszę".

zgłoś |

sowa,  

Z sentymentu nadal tu zaglądam. Podobnie jak Wieśniak, dla starych znajomych.

zgłoś |

sowa,  

Ananke- chodzi mi o to, że "starą twarz" można kojarzyć sympatycznie lub nie. Nigdy nie pozbędziesz się starego spojrzenie, zawsze już coś tam masz poupychane w szufladkach na temat osoby. Nowy Nick, to nowa teczka. Ale: czy mi się właściwie tego chce??? Podobno, dwa razy to tej samem rzeki się nie wskakuje, a tym bardziej na główkę. Gud Baj:)

zgłoś |

sowa,  

Jeszcze tylko skłonię głowę przed Alt Artem. Panie Arturze, gdyby nie Pan, to zamknęłabym tę witrynę raz na zawsze. Ukłony i buziaki :)

zgłoś |

alt art,  

ależ..

zgłoś |

Wieśniak M,  

Drogi Jestem. Od jakiegoś czasu bywam tu sporadycznie. Na dodatek fakt że wogóle to wyłączna zasługa sentymentu do portalu z którego czerpałem inspirację garściami. Tak było dawniej. Dziś zaglądam wyłącznie do starych znajomych. Nie znaczy to że nowi użytkownicy nie zasługują na uwagę. Z pewnością warto się nad nimi pochylać. Dawniej to komentarze stanowiły o sile tego portalu. Twoje obserwacje są zasmucające, Może to chwilowy regres?. Daj boże.

zgłoś |

byłem...,  

Wieś,ze mną jest tak,że ja się boję dać komuś łapkę w dół,bo mi go po prostu szkoda,a sam nie uważam się za znawcę.Oceniam bardzo indywidualnie,nie posługując się żadnymi schematami. Ale popatrz sam na kilka (dziesiąt) ostatnich stron. Po prostu żal dupę ściska ,jak ludzie potrafią być pozbawieni choć krzty samokrytyki. Wejdzie kilka takich osób,wstawią po kilkadziesiąt prac,po nich następni zobaczą marny poziom i tak płynie czas. Na paru stronach znajdziesz niewiele ciekawych rzecz czyli w liczbie palców jednej ręki drwala...Ale może taka jest kolej rzeczy...?

zgłoś |

Wieśniak M,  

Przyznam że nie czytam. Rzadko oglądam. Kilka razy próbowałem i jak napisałeś " żal ściska..." Na szczeście są na portalu, a raczej bywają perełki. Czytam więc swoich ulubionych autorów, lecz komentarzy najczęściej nie zamieszczam, a i bardzo rzadko daję łapkę.

zgłoś |

birczin,  

No cóż tak już bywa. Niektórym potrzebny jest kubeł zimnej wody, a innym delikatna sugestia skłaniająca do przemyśleń. Każdy zasługuje na uwagę, żeby nie podcinać skrzydeł i wydobyć większy potencjał. W przeciwnym razie wiele ziarenek by nie wykiełkowało. Ja też jestem tu od dawna. Na swoim przykładzie mam wrażenie, że o sile moich tekstów świadczyły w dużej mierze zainteresowanie i komentarze, szczere czy nie, to już mniej ważne, ale napawały jakimś optymizmem, a konstruktywna krytyka pozwalała naprawiać i popełniać kolejne błędy. Tylko, że w chwili braku odbiorców, po trosze umiera również autor. A może świat poszedł do przodu a wraz z nim pozbawiona refleksji prędkość pseudoartystycznego bełkotu. Miejmy nadzieję, że można tę drugą wartość fizyczną, jeśli nie cofnąć, to chociaż przyhamować ;) Ostatnio pewna życzliwa mi koleżanka podesłała coś co wpisuje się nieco w obecną sytuację https://www.facebook.com/jacek.dehnel/posts/10155669509324914

zgłoś |

Wieśniak M,  

Wobec braku na portalu profesjonalnych krytyków, braku zainteresowania "łowców talentów" jesteśmy skazani na zwykły odbiór czytelniczy i tak należy odbierać komentarze pod pracami. Rozmaitość form, gustów i idei często powoduje że jesteśmy sami dla siebie jedynymi czytelnikami;). Statystyki mówią że na jeden komentarz przypada kilkadziesiąt "oglądnieć" Niektórym wystarcza satysfakcja z publikowania na portalu tematycznym, inni potrzebują zachęt. Nie ma tu reguły. Ja lubię jak pod tekstami odbywa się ożywiona rozmowa nawet jak niewiele ma wspólnego z pracą, inni są takimi rozmówkami zdegustowani. Temat komentarzy był wielokrotnie wałkowany na portalu i nigdy z tego nic nie wynika. Być może potrzebny byłby aktywny animator, co jednak skazywałoby nas na jego subiektywną ocene. Z chaosu jaki powyżej wyłania się z mojej odpowiedzi jasno wynika że nie mam zdania na ten temat.;)

zgłoś |

Wieśniak M,  

A tak na marginesie dodam, że obserwując "aferę" z porwaniem młodej brytyjskiej modelki przez Polaka we Włoszech,wciąz nowych zdumiewających faktów związanych z tą sprawą, dochodzę do wniosku że nie wystarcza posiadać talenty i predyspozycje. Aby się przebić do rozpoznawalności potrzeba spektakularnego pokazu fajerwerków. Ma to pewną paralelę do tego portalu. Taka mianowicie że jeśli ktoś publikuje tu w nadziei na sukces czytelniczy wydawniczy czy ja tam komu przychodzi do głowy, to powinien o nuim zapomnieć. Nie dość że poezja jest specjallizacją niszową to na dodatej wszyscy ją piszą czy mają o niej pojęcie czy nie. To samo a może jeszcze bardziej dotyczy fotografii malarstwa itd. Liczenie na to że wystarczy opublikować na Trumlu i zaraz posypią się oferty z całego świata jest nieporozumieniem. Dlatego wracając do paraleli radzę wspomóc własną twórczość jakimś skandalem obyczajowym by zwrócić na siebie uwagę ambitnych mediów narodowych lub innych o większej sile rażenia;)

zgłoś |

Ustinja21,  

To prawda, co napisałeś. Ja zaglądam tu rzadko, z sentymentu, czasem tylko coś wrzucę. Sęk w tym, że porobiło się tu dużo "znajomych", a znajomy znajomemu nie wytknie nic palcem. Nie, żebym miała coś przeciwko. Ale jeśli w komentarzach zaczynają się dziać prywatne/półprywatne tematy, no to cóż...

zgłoś |

byłem...,  

Birczin - a jak podcinać komuś skrzydła jak ich nie ma i tylko jemu się wydaje,że ma ? Uważam,że powinno być niemożliwe zablokowanie możliwości oceny i komentarza. Co z tego,jak zacznę źle oceniać niektórych użytkowników,to oni mi zablokują tą możliwość i po zawodach. I lecą kolejne gnioty tych,którym się boimy powiedzieć,że raczej nie mają talentu w danym kierunku. Ale chyba to rozumiem,po prostu nam się nie chce za to zabrać...

zgłoś |

byłem...,  

Wieś,rozumiem i myślę,że czas poszukać ciekawszej,bardziej "dynamicznej" strony...

zgłoś |

supełek.z.mgnień,  

Nie wiem, jak inni, ale ja raczej staram się nie wrzucać na truml kiepskich prac (zdania mogą być inne/podzielone), ale też od dawna nie wrzucam ''lepszych'' prac. Chyba właśnie po części z powodów o których wspomniałeś, Jestem. Poza tym, kiedy próbowałam rozmawiać pod pracami (w moim odczuciu) słabszymi, spotykały mnie nieprzyjemności: odwetówki, nieadekwatna krytyka, etc. Nie wiem, co trzeba byłoby zrobić, żeby coś się zmieniło? Na pewno warto próbować, szukać innych miejsc. To rozwijające, ponieważ każde takie miejsce ma własną specyfikę, wpływającą na twórczość.

zgłoś |

Wieśniak M,  

Drogi Supełku z mgiełek. Kiedy byłem małym chłopcem rzecz jasna zachowywałem się jak mały chłopiec. Biegałem z rówieśnikami za piłką i takie tam. I choć wybierałem najczęściej męskie zabawy, zdarzało się integrować z dziewczętami biorąc udział w ich świecie gier zabaw i tajemnic. Pewnego dnia jedna z koleżanek zachowując wszelkie zasady konspiracji postanowiła powierzyć mi bardzo ważną tajemnicę. Oczywiście musiałem przysiądz że nikomu nie powiem i tak dalej. W nagrodę zostałem dopuszczony do obejrzenia sekreciku. Za kawałkiem szkiełka od butelki przykrytego warstwą ziemi ukryta była mozaika kwiatów na tle sreberka od cukierków. Nie miałem pojęcia co mam z tą wiedzą zrobić. Ale przyznam że przez dłuższy czas przychodziłem w tajemnicy oglądać owy sekrecik i do dnia dzisiejszego mam go przed oczami. Dlaczego o tym piszę właśnie Tobie. Otóż lubię oglądać Twoje prace właśnie z taką dziecięcą radością oglądania sekrecików. Dla mnie to świat tajemny intymny i ważny dla autora, a ja czuję się dopuszczony do oglądania kawałka tego świata, choć pewnie nigdy go nie zrozumiem w tych zamierzonych przez autora kategoriach. Estetyka tego świata jest jednak na swój a właściwie mój sposób kusząca. Pozdrawiam Cię serdeczne:))

zgłoś |

Wieśniak M,  

Przepraszam że zmieniłem "twórczo" Twój nick, ale jakoś sceneria mgielna bardziej pasuje mi do Twoich prac, gdzie szczegół wyłania się z tajemniczego tła i jest zarazem jego częścią a jednoczeście ma własną podmiotowość

zgłoś |

Ananke,  

Supełku, zasmuciłaś mnie "od dawna nie wrzucam ''lepszych''........

zgłoś |

supełek.z.mgnień,  

WM, wiesz... wzruszył mnie Twój ślad. Po przeczytaniu, jeszcze długo wpatrywałam się w Twoje słowa. Dziękuję. I, również pozdrawiam. :) Ananke, to nie powód do smucenia. Tak mam, po prostu. [Ale i tak staram się, żeby nie były to kadry przypadkowe, dla samego ''wrzucenia''.]

zgłoś |

nicnowego,  

Jejku ...

zgłoś |

birczin,  

Racja. Podchodzę do sprawy zbyt idealistycznie. Być może propozycją na rozwiązanie nurtujących nas wszystkich pytań i obaw dotyczących przyszłości portalu wygląda następująco. Stwórzmy TRUML 2 poziom podstawowy, gdzie trafiałyby utwory na warsztat, wymagające dopracowania, albo te błahe lub total kicz. Można też dopisać taką sugestię w komentarzu. Wywołało by to na pewno burzę u jednych, inni pogodziliby się z tym, że muszą jeszcze popracować, istnieje cień szansy, że jeszcze inni by zrezygnowali (to jest optymistycznie idealistyczne podejście), skoro ich twórczość nie jest od razu wystawiana na piedestał. Zagłosujmy na jury do moderowania tym. A tak na serio to problem zdaje się szerszy niż przypuszczałem. Wiesiu, toż to już czterowymiarowe rozpatrywanie sprawy. Nie od dziś wiadomo, że do rozgłosu potrzebna jest jakaś chryja. I żeby zaistnieć w świecie (zależy jakim) niezbędne są frajer-werki i udramatyzowanie sytuacji. Nasuwa się pytanie: po co to komu? Jeśli niektórzy dzielą się swoim gnojem z innymi i im to nie przeszkadza, to niestety przeszkadzać może tym, z którymi się dzielą. Z drugiej strony, jeśli ktoś nie przyjmuje prezentu od kogoś, to do kogo ten prezent należy? Sam w ciągu mojego stukania w klawiaturę miałem okresy te płodne i te mniej. Zazwyczaj chodziło mi o przekazanie jakiejś drugiej, równoległej treści, zabawę z czytelnikiem bądź też dotknięcie jakiegoś głębszego problemu, chociaż przyznam się bez bicia, że zdarzało mi się działać mechanicznie. Gorzej jeśli ktoś aspiruje do nie wiadomo jakich honorów. Powtórzę na koniec, że każde uszy znajdą swój makaron. Chociaż tego rozgotowanego nie da się nawinąć nikomu. Najgorsze jest w tym wszystkim chyba to, że jeśli chcemy skrytykować, możemy to zrobić łagodnie, przedstawić nawet jakieś szczere i rzetelne argumenty, ale mnogość prac i tak to przyćmi, bo ileż można komuś spokojnie wytykać te same błędy, bądź podcinać skrzydełka, których nie ma i wmawiać, żeby jednak zajął się czymś innym. Jestem w pełni podziwu dla tych (zazwyczaj stałych i starych bywalców), którzy w każdym utworze, niezależnie od formy, potrafią coś dostrzec, bądź wytknąć. Szkoda, że autorzy nie zawsze się tym sugerują.

zgłoś |

Wieśniak M,  

Idealizm nie jest niczym złym. Wręcz przeciwnie. Ja się chyba wyleczyłem. Biorą co dają;)Nie mam natury rewolucjonisty czy lidera. Wiem że jako społeczność mamy problem z dostosowywaniem się do norm a właściwie płynnie je dostosowujemy do własnych potrzeb. I to odnosi się zarówno do tego portalu, jak i do wszelkich cywilizacyjnych wynalazków. Ot choćby taka demokracja czy konstytucja. Świat idealny nie istnieje. Niestety. A marzyciele nigdy nie stanowili większości mogącej skutecznie pokierować bierną większością. Efektem jest całkowita degrengolada. Bo do głosu dochodzą jednostki tyleż zdeterminowane co mierne. Beztalencie ma większą siłę przebicia. A w bagażu rekwizytow ma szerokie spektru ciosów poniżej pasa, co marzycielom raczej do głowy nie przychodzi. Tak więc co z tego że mamy demokrację skoro jej nie rozumiemy i nie chcemy z niej korzystać. I dalej Co z tego że mamy portal twórczy skoro go nie rozumiemy i nie umiemy w pełni wykorzystać. Ot taki paradoks

zgłoś |

bosonoga,  

https://truml.com/profiles/78302/forums/185859

zgłoś |

byłem...,  

No i te łapki w górę to potrzebne jak kij do oka...

zgłoś |

bosonoga,  

Lepsze łapki niż zupełne milczenie. Przynajmniej jest nadzieja, że ktoś przeczytał (obejrzał) :)

zgłoś |

byłem...,  

Jak tych łapek nie będzie,to nie będzie "kolesiostwa" . Jak komuś się spodoba,to zostawi jakiś ślad. Ja trochę nieładnie ,stawiam trzy kropki,żeby zaznaczyć swoją obecność ,i że praca do mnie dociera mniej ,lub bardziej..To oczywiście moje zdanie.

zgłoś |

Ananke,  

Witaj Jestem :) mam teraz poważny dylemat, po której stronie mam się opowiedzieć, czy tej, która jest wierszokletą i reprezentuje marny poziom, czy może mam to szczęście reprezentować grono piszących na poziomie ? Jako żywo nie wiem.....

zgłoś |

byłem...,  

Poczytaj parę (naście) ostatnich stron to raczej bez problemu wybierzesz stronę ,po której jesteś...

zgłoś |

Ananke,  

Jestem bardzo Cię lubię, szanuję ale daleka jestem od tego, bym zaczęła tu wprowadzać podziały. Chcesz coś zmienić ? zacznij od siebie. Zabierz tego milczącego Pana z trzema kropkami i daj trochę siebie. Zacznij komentować. Masz tyle w sobie taktu, tolerancji i cierpliwości jak mało kto jesteś w stanie powiedzieć co trzeba by nie urazić.

zgłoś |

Krzysztof Konrad Kurc,  

Nie istnieje konstruktywna krytyka, nie ma chętnych do uprawiania tego pola. Inne tego typu fora również z tego powodu zdychają. Brak nowych autorytetów, a stare nie mają już ochoty walczyć z wiatrakami. Wymiera sztuka zrozumienia i komentowania, sami przyczyniamy się do tego.

zgłoś |

Ananke,  

trudno nie zgodzić się z tym co piszesz

zgłoś |

Krzysztof Konrad Kurc,  

Dostałem kiedyś solidną szkołę pokory na innym forum. Najpierw nie rozumiałem dlaczego moje teksty są ostro krytykowane, później dzięki mądrzejszym nauczyłem się patrzeć na własne teksty bez samozachwytu. Nadal nie czuję się na tyle mądry by wskazywać błędy innym użytkownikom forum. Druga sprawa to sposób w jaki reagują autorzy krytykowanych dzieł, przykre.

zgłoś |

Ananke,  

zgoda, też się sporo nauczyłam dzięki krytyce. Trzeba jednak pamiętać, że krytyka krytyce nierówna. Trzeba z niej mądrze korzystać. Nie wiem czy też miałeś takie doświadczenia, kiedy osoba krytykująca ma swoją własną wizję, styl poezji i pod ten styl podciąga wszystko inne, tępiąc, niszcząc i tłamsząc przejawy czegoś innego, innowacyjnego, własnego stylu. Inne nie znaczy gorsze, czasem krytykującym brakuje dystansu i obiektywizmu. Owszem są pewne niezbywalne zasady, prawdy tyczące się każdego rodzaju i formy pisania. Ale nie można próbować wprowadzania uniformizacji, jedynie słusznej koncepcji pisania. Bardzo źle mi się to kojarzy.

zgłoś |

Krzysztof Konrad Kurc,  

Wszystko co napisałaś to prawda, głównie chodzi mi o technikę oraz oryginalność. Pisanie jednej historyjki i puenty na tysiąc sposobów mija się z celem, a niestety tak bardzo często się zdarza.

zgłoś |

byłem...,  

"Wymiera sztuka zrozumienia i komentowania ",oraz odwagi,w mówieniu kulturalnie swoich uwag...Niektórzy użytkownicy,w ogóle nie czytają przesłań założycieli (właścicieli) strony,zamieszczonych na głównej. Jest mnóstwo innych stron,gdzie mogą przedstawiać swoje prace bez wstydu. To nie znaczy,że tu mają być najlepsi z najlepszych. Tu powinni być tacy,którzy potrafią się zmieścić w pewnego rodzaju "widełkach". Określają je,poziom i jakość wstawianych prac no i komentarze (niekoniecznie złośliwe) innych. Ja swoich fotografii nie wstawiam na pewnych stronach bo widzę,że jeszcze jestem trochę "cienki Bolek" przy innych. Mam tu na myśli ich wiedzę,doświadczenie i wręcz profesjonalizm. A Truml od pewnego czasu ,został zalany byle jakością . Wiąże się to między innymi z regulaminem. Gdyby można było wstawić dziennie tylko jedną pracę w danym dziale,już by było chyba lepiej....

zgłoś |

Krzysztof Konrad Kurc,  

Popieram, przystopowanie produkcji przemysłowej może skłonić do zastanowienia się co jest warte wstawienia na witrynę.

zgłoś |

byłem...,  

I jeszcze jedno.Przestałem wstawiać w dziale poezja,ponieważ po dość długim czasie zrozumiałem,że tego nie potrafię. A wiem to choćby z tej strony,czytając innych. Czasem wrzucę jakąś myśl w dziennik i to mi wystarcza. Myślę,że w fotografii jestem w stanie dużo więcej pokazać,niż w swojej "poezji"...

zgłoś |

Krzysztof Konrad Kurc,  

Być może na tym polega autocenzura i dojrzałość. :) Przymus pisania i publikowania jest chorobą, ale uleczalną, wiem to z autopsji. :)

zgłoś |

jeśli tylko,  

Uleczalną pod warunkiem dobrej woli leczonego. Jeśli ktoś ma oczy i uszy zatkane Wizją np Tematu (ktoś musi to napisać) to nic się nie da zrobić. Wizja Autoprezentacji jest bardziej uleczalna. Wszyscy przez nią przechodzimy i jak widać bywają dobre skutki. A ja wciąż mam dylemat jak Ananke. I bardzo się cieszę, że mogą być miejsca dla uczących się, a nie tylko dla mistrzów.

zgłoś |

byłem...,  

Ta strona,moim zdaniem,nie jest i nie była miejscem dla mistrzów. Poziom jaki prezentuje,zależy od "najsłabszych",których coraz więcej. I to jest problemem. Dlatego powinno być tak,że można wstawić tylko jedną pracę dziennie, z każdego rodzaju. I mówię to ja,który wstawiałem po 5 fotografii dziennie. Wystarczy spojrzeć na dzisiejszą stronę. Pięć prac pod rząd to bez sensu. Pomijam w tym momencie ich poziom,pozostawiam to czytającym. ...

zgłoś |

jeśli tylko,  

zgadzam się

zgłoś |

Vrba,  

Wieś wspomniał o sekreciku koleżanki, takim ze szkiełkiem. U nas nazywało się to "niebko" :) (to tak przy okazji). Co do portali to znam kilka i na wszystkich od pewnego czasu jest to samo. Kiedyś bywały gorące komentarze a teraz jest obrażalstwo, nierzadko wyrażane niekulturalnym słownictwem. Poza tym sporo osób założyło własne blogi tyle, że tam też nie ma konstruktywnych komentarzy. I tak się to kręci. Ograniczenie wstawień niewiele da ale jest to jedyna możliwość jak na teraz.

zgłoś |

jonasz,  

cóż zgadzam się z kolegą ale wiem że zrobić można niewiele "ino tylko" robić swoje tyle pozdrawiam

zgłoś |

piórko,  

Dawno tu nie zaglądałam. Pamiętam Truml jako tętniący życiem portal, ludzi od których wiele się nauczyłam i z którymi chętnie rozmawiałam. Czytając zamieszczony tu tekst najpierw pomyślałam: "To niemożliwe". Niestety czytając komentarze poczułam smutek. Pozdrawiam

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1