12 grudnia 2020
jesteś na pierwszym planie
przychodzi chwila że tylko głowę do poduszki
inaczej sen wędruje w zakamarki tego co przeszło
dni staja się wtedy krótsze jak makowiec na zamówienie po świętach
a wieczory dalej pilnują ciepłego mleka choć już nie prosto od krowy
myśli zatrzymują się na pustej ulicy z jedyną latarnią pełną światła
jesiennej mżawce kałużach zmieniających pobocza w błotnistą maź
którą przejeżdżające z rzadka ciężarówki rozbryzgiwały na wszystkie strony
czas miał wtedy chyba jakieś nadgodziny
ludzie przyjazne imiona albo przezwiska
czytane książki deski żeby je można było czytać od do
i chociaż świat był tak samo szary jak i dziś miał więcej plusów
dlaczego - nie wiem - w moim śnie ciągle mam te swoje siedemnaście tak jak ona
i chociaż nie widzę dokładnie jej twarzy
jest obok blondynką rudą szczupłą przy kości w płaszczu bez
wiosną jesienią zimą
czasem jej nie ma
zostawiłem ją w wierszach
teraz już wiesz
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.