14 sierpnia 2012
14 sierpnia 2012, wtorek ( zapachy i smaki )
zapach gotowanego mleka przywołał wspomnienie
kawy zbożowej. chleba (pieczonego raz w tygodniu)
świeżego masła i białego sera który nigdy
się nie kruszył. zobaczyłam siebie wśród czereśniowych
gałęzi roztrzepującą warkocze misternie
splecione przez zwinne palce matki. powędrowałam
grządkami między koprem a marchewką (najsmaczniejszą
po wytarciu o spodnie) spacerowałam boso po
wilgotnej trawie. w pobliskim stawie łapałam ryby
płynące na tarło. zostałabym dłużej gdyby nie
dobiegający głos - mamo co jest dziś na śniadanie
http://www.tekstowo.pl/piosenka,normalsi,do_stracenia.html
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek