18 lipca 2012
1939-44-46
Zmierzaliśmy ku wieczności wierni namiętnościom.
Nasze występki za ich myśli.
Krew zaplątana w brudne czyny.
Łzy okupione najsmutniejszymi życzeniami.
Dla nas adoracja, dla nich puste słowa.
Jedynym grzechem było oddychanie tym samym, odebranym deszczem.
Nigdy nie będziemy w stanie odczynić tych sekund.
W tym ostatnim tańcu chore serca utonęły w pożegnaniach. Wszystko zmienia się tak szybko, że stajemy się czymś, czym zostać nigdy nie chcieliśmy.
Kolejna pielgrzymka w deszczu smutnego czarnego poranka.
Żaden las nie wchłonie uciekinierów.
Podążamy w zaćmieniu, zapominając swojej ścieżki.
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53
25 kwietnia 2024
2504wiesiek