16 października 2011
Niesłyszalna brama
…a potem dorosła i pozostawiła swego przyjaciela
jedynie z podziwem, z gorzkimi łzami mdlącego koloru, ze
smakiem nektaru chmur tonącego w oślepiających, lecz bladych
światłach. A lato wiecznie przechadza się zimowymi lasami,
spoglądając czysto wiosennie w głąb lśnienia jesiennej harmonii.
…te opowieści…
Trzymał się z dala od niej, ciągle marzył że obudzi się w bajce
wolności, nieśmiertelności. Otworzył ręce i wezwał ją, lecz
cisza pozostała nienaruszona. Podróż dobiegła końca,
otoczony pyłem każdej małej nadziei suszył łzy blaskiem
jej odbicia. Przez niesłyszalną bramę dostrzegł puste obrazy,
naiwne serenady jednostronnych oddechów. Ogrzewając
się ogniem przeszłości przekroczył śmiało kolejny haniebny krąg.
26 listopada 2024
doskonałośćBelamonte/Senograsta
26 listopada 2024
Oczekiwanie na nowego GodotaMisiek
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta