5 czerwca 2014

pies przewodnik

Siedzą sobie w trójkącie, ona, Aleksander i butelka. Długo się buntowała, że ta trzecia jest ważniejsza ode niej, aż sobie przypomniała swojego psa, Pucek miał na imię. Córka przyniosła go na próbę do domu, chyba z działek. Przyjażniła się wtedy z szaloną Jolką. Z tą Jolką jeżdziły na rowerze, okradały działki, jednym słowe realizowała plan protestu przeciwko mieszczańskiemu sposobowi życia. Jolka nie protestowała, bo taka była szalona z natury, ale córka nie wiedziała co ze sobą zrobić w nudnym szkolnym środowisku, więc ta Jolka spadła jej jak z nieba, a filozofię to dorobiła chyba później. Oczywiście po powrocie do domu nie wzdragała się przeciw korzyściom wynikłym z pracy starych mieszczan i szeroką ręką korzystała z pełnej lodówki i inych dobrodziejstw płynących z posiadania kont. Wracając do Pucka. Tak się złożyło i proszę bez komentarzy, że w rodzinie 2+2 pojawiło się nowe życie. Nowe życie wywróciło stare życie do góry nogami. Nowe życie było dużo, dużo młodsze od pozostałych, a że było żeńskie, to zagrażało pozycji żeńskiego potomstwa przede wszystkim, czyli córce. Okazało się że zagrażało również psu. Dotąd to on był przedmiotem troski, karmiony, dopieszczony, wyspacerowany, a tu zamieszanie przy koszu z nowym domownikiem.
W domu był taki wiklinowy kosz, w którym higienicznie hodowało się kolejne maleństwa, a gdy wydawało się, że finito, maleństw nie będzie, to właśnie Pucek odziedziczył wspaniałe spanie. Maleństwo w salonie, każdy ciumcium-drumcium nad nim się rozczula, a Pucek w odstawce. Demonstracyjnie leży w korytarzu przy drzwiach wejściowych, traci apetyt, chudnie. Zainteresowanie maleństwem constans, Pucek jakby zapomniany. I tu dochodzi do głosu niebywała psia inteligencja. Jak wy mnie tak, to ja tak. Budzi się rano i co widzi, obrażone zwierzę leży pod koszem maleństwa, bo trzeba wiedzieć, że kosz był ustawiony na wysokim stelażu, też wiklinowym i czeka. Pochyla się nad maleństwem i ćwierku-ćwierku, gadu-gadu, za chwilę spostrzega psie spojrzenie, więc głasku-głasku. Pies łapki do góry szczęśliwy, że odzyskał zainteresowanie. Siedzą sobie przy stole ona, Aleksander i butelka i rozmyśla, że szkoda, że tak późno zrozumiała psią mądrość. On wiedział, że maleństwo pozostanie, ona, że ta trzecia też i nic nie zmieni przeznaczenia, trzeba się wpasować.




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1